ja jeszcze nie lulam, bo piosenek słucham
Wstaję do roboty codziennie o 6:20. W weekendy wstaję kiedy mam chęć.
już lulacie?
Przygotowuje klamoty na rano do pracy by nie zapomnieć
a jaką masz pracę?
Około 4.20 AM wstaję by zrobić kółko rowerem dookoła osiedla, około 1 km, a nieraz i więcej na rozgrzewkę sparaliżowanych stawów w nocy. O 6.10 już wyjeżdżam do pracy specjalnie kolejną dłuższą trasą
to otę drugą pracę pytam z której przynosisz pieniążki
Póki co to delegacje ponad rok na Kaszuby, przerabiamy suszarnie drzewa, częściowo chale z ogrzewaniem i wodą, węzły doklejając nowe kilometry kopanych rurociągów. Chiszpan z Niemcem póki co płaci produkując pelet na eksport i drzewo budowlanne, firma ma do poniedziałku postój na remonty i serwisy maszyn i urządzeń, terminy niby gonią a oni chaotycznie myślą i planują - naszą robotę rozkopuje inna firma bo nie zaplanowana wcześniej zmiana w projekcie itd .
czy budowlanka, jakies prace budowlane se planujesz i nadzorujesz?
Do nadzoru to każdy z brygady ma po 2 kierowników Polaków, oni dają krótki słowny zarys co by chcieli i otwarte konto na zakup materiału, my to wykonujemy bez planów - te mamy już w głowach, oni po nas dopiero robią projekt. Francuz jest prezesem, chiszpan prowadzi firmę Sylwa, polak jest jej słupem ? Stolarnie, Niemiec wynajmuje polskich i ukraińskich kierowców do wywozu poza Polskę, a polski kierownik kusi kasą prywaciarzy mających swe własne lasy by zrobili wycinkę, bo drzewo z Białorusi i Rosjii się chwilowo skończyło, skupują wszystko churtowo - każdy korzeń, drzewo z churaganow, gałęzie itd na przerób trocin a potem w pelet. W sumie ogólnie to budowlanka - remont czy budowa firmy, domu lub np garażu to żaden problem, choć są też i prace nie związane z budowlanka. Nie ograniczam się do kilku czynności, bo fajnie jest się rozwijać na inne prace, czego nie doświadczałem w biurze. Prywatnie to przymierzam się do małego remontu u siebie, choć przeraża mnie potem sprzątanie
a czyli rozkradanie polskiej przyrody, która nam jeszcze została…na wyrąb