@okonek chorujesz na to
- Katsaridafobia - strach przed karaluchami.
@okonek chorujesz na to
Hahaha
w zasadzie to tak troche choruje - dzwiek rozdeptywanego karalucha jest obrzydliwy, wiec stosuje azotoksem po czulkach jak mi jakis do domu wlezie. a rozmiat osiagaja zacny.
Obrzydliwe!!!
czyli az tak nienormalna nie jestem?
Potwierdzam że nie jesteś sama !
Zanim pojadę samochodem zawsze sprawedzam opony i światła…
Liczy się?
Mam fobię czyjegoś rzygania. Jeżeli ktoś to robi przy mnie, natychmiast się przyłączam, choć jestem zdrowy i nic mi nie dolega. Nie przełknę kaszanki ani żadnej kaszy. Od patrzenia, jak ktoś to je, mdli mnie. Podobnie mam ze skórką gotowanego drobiu.
Zapomniałbym. Bardzo nie lubię gdy inna osoba dotyka moje gardło. Nawet podczas momentów.
a czy bomby Ci nie przykleili pod spodem sprawdzasz?
Sprawdzam czy koła są, czy jest powietrze. I czy żarówki się nie przepaliły…
a jesli kaszanka jest bez kaszy a z innym “wypelniaczem”? np. smazona cebula, oszeszki piniowe, podroby - no to juz troche pod salceson podchodzi?
Kaszanka bez kaszy, to już nie jest kaszanka, jak nazwa wskazuje. Tak, takie coś bez kaszy jadałem i to mi smakowało.
Raczej nie mam lekow,jedynie nie chcialbym byc samotnym.
I nie chodzi,o to zeby nie miec zony,tylko na bezludziu sie znalezc sam,na zawsze.
Hiszpanie kaszanke robia z ryzem, jesc sie tego nie daje - ale te salcesonopodobne, taka jak jadlam na Kanarach - z orzeszkami piniowymi czy katalonska z kawalkami sloniny (ta ostatnia na cieplo) sa bardzo smaczne,
polskiego krupnioka zjem.
Mam kancerofobię.
Ja boję się pająków. Ale dla mnie to coś normalnego więc czy to fobia? Bo Kto lubi pająki? Komu nie przeszkadzają. Kto zaśnie w pokoju widząc wielkiego pająka na ścianie z drugiej strony pokoju… Nawet brzydze się ich zabic/wyrzucić… Podobnie mam z owadami typu pszczoła osa no ale to chyba normalne że gdy sobie siedzę i obok mnie lata jakby mnie chciała zjeść to skacze i macham wszystkim dookoła… To nienormalne? XD
Myszki, wysokość i klaustrofobia. Idę w góry, nie wychodzę na szczyt, płacę za jaskinię, zawracam.
A i gdy jestem w jakichś wielkich przestrzeniach z wodą, w dodatku połączone z wysokością, to mam jakiś dziwny niepokój ale pływanie w czymś normalnym czy bycie nad morzem to co innego a co innego jakiś zbiornik wodny z zaroslami dookoła i brudna woda… Dziwne.
Mi pajaki nie przeszladzaja, pozyteczne są. Ale oczywiscie pod warunkiem, ze nie jest ich za duzo i swoje miejsce znaja.