Macie weekendowy luz, czy w ciągu weekendu nie możecie zapomnieć o pracy?

Ja zaraz zabieram się za pracę. Musiałabym się mocno zorganizować, żeby uporać się z pracą przed weekendem. Szkoda mi piątku :wink:

3 polubienia

Mam luz emeryta. :stuck_out_tongue_winking_eye:

4 polubienia

Weekend jest dla mnie a nie pracy
:beer:

4 polubienia

Jak w ogólnie pojęty weekend dobrze się przygotuję i zorganizuję nadchodzący tydzień, to mam weekend od poniedziałku do soboty. :sunglasses:

1 polubienie

Dokładnie. To kwestia zarządzania czasem i dystansu do pracy. Pracujemy by żyć. Nie żyjemy by pracować.

2 polubienia

Pracę zostawiam za sobą w sobotę o 15.30. Od tego momentu aż do poniedziałku do godz. 7.30 ten temat dla mnie nie istnieje.

3 polubienia

@Devil kropka w kropkę dzisiaj powiedziałam tą samą kwestię.

1 polubienie

Nie. Jednym z wielkich, nomen-omen, PLUSów :slight_smile: mojej pracy jest to, ze zamykam laptop z trzaskiem w piątek , wyłączam służbowy telefon i otwieram je w poniedziałek rano.

5 polubień

We Francji podobno nawet odebranie służbowego maila czy telefonu po godzinach jest traktowane jako godziny nadliczbowe i trzeba pracownikowi za to zapłacić.

4 polubienia

Ha!
Dwie godziny temu wrocilem z pracy wiec zapomnieć raczej sie nie da…
Zresztą…Myslenie o pracy jakos mi specjalnie nigdy nie przeszkadzalo.A w radiowych czasach,wrecz mnie nakręcało! :innocent:

1 polubienie

masz super :smiley:

Zawsze do tego dążyłem,o ile nie byla to praca ktorą lubiłem.Ale…To ciezka sprawa…

1 polubienie

Ja mam luz caly tydzień.

1 polubienie

W Hiszpanii moze nie tak restrykcyjnie, ale też się wzięli za faktyczny czas pracy.

2 polubienia

Tylko pytanie, czy jest to stosowane w praktyce :joy: @Bingola ?

Ciągle myślę o pracy. Przygotowuje materiały szukam pomysłów. Czasem nawet się przyśni.

2 polubienia