Ja zaraz zabieram się za pracę. Musiałabym się mocno zorganizować, żeby uporać się z pracą przed weekendem. Szkoda mi piątku
Mam luz emeryta.
Weekend jest dla mnie a nie pracy
Jak w ogólnie pojęty weekend dobrze się przygotuję i zorganizuję nadchodzący tydzień, to mam weekend od poniedziałku do soboty.
Dokładnie. To kwestia zarządzania czasem i dystansu do pracy. Pracujemy by żyć. Nie żyjemy by pracować.
Pracę zostawiam za sobą w sobotę o 15.30. Od tego momentu aż do poniedziałku do godz. 7.30 ten temat dla mnie nie istnieje.
@Devil kropka w kropkę dzisiaj powiedziałam tą samą kwestię.
Nie. Jednym z wielkich, nomen-omen, PLUSów mojej pracy jest to, ze zamykam laptop z trzaskiem w piątek , wyłączam służbowy telefon i otwieram je w poniedziałek rano.
We Francji podobno nawet odebranie służbowego maila czy telefonu po godzinach jest traktowane jako godziny nadliczbowe i trzeba pracownikowi za to zapłacić.
Ha!
Dwie godziny temu wrocilem z pracy wiec zapomnieć raczej sie nie da…
Zresztą…Myslenie o pracy jakos mi specjalnie nigdy nie przeszkadzalo.A w radiowych czasach,wrecz mnie nakręcało!
masz super
Zawsze do tego dążyłem,o ile nie byla to praca ktorą lubiłem.Ale…To ciezka sprawa…
Ja mam luz caly tydzień.
W Hiszpanii moze nie tak restrykcyjnie, ale też się wzięli za faktyczny czas pracy.
Tylko pytanie, czy jest to stosowane w praktyce @Bingola ?
Ciągle myślę o pracy. Przygotowuje materiały szukam pomysłów. Czasem nawet się przyśni.