połapać się światopoglądowo, w tym religijnie, co jest na świecie prawdą?
Nie dość, że nie było większości mądrych książek, którymi dziś dysponujemy, to jeszcze hierarchowie KK mogli za takie jak moje poglądy - oby ktoś je miał - po strasznych torturach spalić go na stosie.
Dziś każdy myślący mógłby pójść za moim przewodnictwem w kwestiach światopoglądowych, w tym religijnych. Dlaczego nie idą za mną wielkie miliony? Bo ludzie w ogromnej większości nie myślą, lecz bezmyślnie wierzą w wiadomonacyjno-naukowo-religijne bezmyślności.
A szybko nadchodzą czasy zagłady tego nieharmonijnego, patologicznego, bezmyślnego, barbarzyńskiego gatunku ludzkiego. Większość żyjących obecnie ma wszelkie szanse ich doczekać.