Mała dywersja

Ja trafiłem na żmiję w Pieninach, o:

5 polubień

Bałeś się?
A;le na żmiję można trafić także w pracy, w aptece, w autobusie itp… Wszędzie jakieś bywają.

4 polubienia

Podobno najwiekszym wrogiem zmij sa swinie. I w tym sa skuteczne
Dysponują warstwa tluszczu, tkanki łącznej, ktora pozwala jad zneutralizowac zanim neurotoksyna zadziala. A żmija “wlasciwa”? Atakuje w samoobronie.

4 polubienia

Tak na marginesie tego co powyzej…O jaką dywersję Ci chodzi?
W górach?
Stoisz na czele jakiejs bojówki :thinking:?

W zeszłym roku w Ardenach coś takiego, ale już nieżywego Misiek mnie przytargał pod auto i zaraz sobie znów poszedł.

1 polubienie