Male piwko z korzeniami

Dobre pytanie!Nie wiem jak w latach 60-tych,nie mowiac juz o wcześniejszych ale w"kręgach zainteresowanych",istnialo…
Pewien"John Wayne"[policjant i do tego tajniak ktory lubil bawic sie bronią gdy wypil…] tlumaczyl mi kiedys ze kazdy system opiera sie na pewnych"przyzwoleniach spolecznych",dzieki ktorym żule,margines spoleczny podobno,PODOBNO mniej kosztuje panstwo niz wtedy gdyby sie nimi zając…
Jako ze na mojej ulicy mieszkalo az trzech cinkciarzy spod Pewexu na Bukowskiej/Grunwaldzkiej,czesto slyszalem to slowo,rozmaicie zreszta"odmieniane" :joy:
I to jest dobry moment by podkreslic iz chyba żaden"normalny" przedstawiciel swiata zachodniego,skazany na siebie,w PRL-u,nie dalby sobie rady :wink:

1 polubienie

Oj,nie zgodze sie.Az tak zle nie jest.
Tzn. żonglerka prawem czy przepiasmi bywa nawet gorsza niz wtedy ale jedno sie bardzo zmienilo co mialem okazje podziwiac pare lat temu,przy okazji"potykania sie" z ZUS-em.Stosunek do klienta,petenta…
Komuna to tyle co Miś.Teraz jest zdecydowanie lepiej.
Oczywiscie samo w sobie,nie jest to powodem do dumy,jak kazda normalność.Ale jednak cieszy bo calkiem niedawno,trwala katastrofa ignorancji i bezczelnosci…

2 polubienia

Czy dalby sobie rade? To nie doceniasz cynizmu. Wyznawanego. Jako komunizm czy inne izmy
Do spoleczenstwa przyzwalajacego to nam daleko.

1 polubienie

@birbant…Czasem mam wrazenie ze nawet autor regulaminu tego forum,nie do końca wiedzial co chcial powiedziec,zostawiając te furtke dla autorow pytań.
Ta “zmiana” tematu to nie jest zmiana!
To logiczne rozwiniecie pewnych naturalnych skojarzeń,poletko dla wspomnień,znajdujacych przecież swe odbicie w filmach o ktorych wspominamy.
Zmiana tematu jest wtedy gdy ktos spyta o Trumpa a ktos inny opowiada o tym co mu na obiad smakowalo…Bo tak zaczyna sie magiel.
O szacunku dla autora jakichs mysli,juz nie wspominam bo to nie jest chyba pojecie które tutaj w ogóle funkcjonuje.
I na przyszlość :innocent:Jesli bedzie temat o skokach a potem przejdzie w hokej czy panczeny az po zlote mysli Malysza czy Tajnera,plus masa wspomnień czy refleksji na temat formy lub poczynań dzialaczy…To tez nie jest odejscie od tematu.
Odejscie bedzie wtedy gdy mi w takim temacie wstawisz jakies pieśni z"Mam talent".Albo “zamachniesz sie kiełbikiem na władzę”[z jakiego to filmu cytat?] Bo to też tamte lata,tylko troche potem :wink:

1 polubienie

Nie mowie o tym co teraz ale o tym co kiedys.
I jak wspomnialem,nie mam na mysli ludzi normalnych.
Miażdżąca wiekszość tzw.komunistów,po wyladowaniu w raju moskiewskim,dostepowala oswiecenia i nie byli to ludzie trzeciorzedni.O angielskiej noblistce Doris Lesing juz Ci chyba kiedys pisalem…
Takich jak tow. Reed,amerykanski kowboj udzielający sie w enerdowskich westernach,bylo tylu co w ogóle…

2 polubienia

Tytułu filmu nie zdradzę, ale podam nazwisko głównego bohatera, żeby nie było, że nie wiem… Birkut. :grinning:

1 polubienie

Akuratvw kwestii Reeda to poerwsze slyszale wpisuje sie, z tego co piszesz w retoryke zimnej wojny?

Brawo! No Ty tak calkiem zagubiony w filmie nie jesteś! :wink:

1 polubienie

No nie, nie było takiej opcji bym takiego filmu nie oglądnął. Znaczy się oba musiałem obejrzeć…

1 polubienie

To akurat taki moment,taki wątek ze do kina szli nawet ci co nigdy w kinie nie interesowali sie niczym procz moze jakiejś sezonowej komedii :slightly_smiling_face:
Innymi slowy,poważna sprawa!
Troche za taką postawą tesknię.

1 polubienie

Pamiętam czasy, dzieckiem będąc, że wtedy, w ogóle pójście do kina było swego rodzaju świętem dla tego kto szedł.

1 polubienie

Bylo.Ale nie dlatego ze bilety byly za grosze.Po prostu inaczej sie kino traktowalo.I dlatego uwazam ze zobaczenie Cinema Paradiso,wszystko zmienia.
To film-klucz a jednoczesnie hołd dla historii kina.

1 polubienie

To ze herb to wiedzialam, cenzorom to chyba zeschniete onuce zostaly

Ale to chyba nie wszędzie. Byłem w ZUSie w zeszłym roku, dokładnie w Goleniowie i miałem okazję sobie poobserwować. Zresztą wystarczy odwiedzić konsulat w Kolonii i już się jest w Polsce Ludowej.

1 polubienie

Nie bylem w Goleniowie a tym bardziej w Kolonii. :upside_down_face:
Wystarczy mi Poznań ktorego od tej strony kiedys nienawidziłem…A teraz mam pozamiatane w pol roku to czego nie moglem wyprostowac przez dekade [kwestai tzw.firm polonijnych].
I git.Mam nadzieję ze tak tez bedzie przy placeniu.

1 polubienie

Od sluzb konsularnych to ja się trzymam z daleka od 30 lat. Taniej bylo samolot, zglodniale oczy bezdomnego i paszport w Polsce. Teraz jesli ta zaraza nie minie to jestem ciekawa jak przy kwarantannach to rozwiążą .

No to chyba widzialem po raz pierwszy…Chyba :thinking: