OZYRYS, podobnie jak wzorujący się na Nim JEZUS, osiągnął fazę Świetlistego Nadczłowieka, zjednoczonego z POWSZECHNYM DUCHEM. Mądrze to rozumieć. Oczywiście takie osiągnięcie jest możliwe dla wszystkich, choć nie jest takie łatwe w praktyce.
Faze swietlistosci to moze osagnac kazdy, kto sie bimbru z Czarnobyla albo sake z Fukushimy napije
Jesteś reinkarnacją faraona?
Żarty żartami, ale zarówno OZYRYS jak i JEZUS, musieli osiągnąć swój stan Świetlistego Nadczłowieka w sposób logiczny, czyli harmonijnym odżywianiem wyłącznie dojrzałymi, słodkimi owocami drzew i krzewów.
Nie pamiętam…,
a myslisz, ze w Czarnobylu drzewa i krzewy nie owocuja?
Ale jeżeli Ozyrys i Jezus osiągnęli stan Świetlistego Nadczłowieka dzięki odżywaniu się wyłącznie owocami to dlaczego ty jeszcze nie stałeś się tak jak oni świetlistym nadczłowiekiem? Chyba za mało jesz tych owoców
Kolega harmonik cierpliwie czeka, aż mu łuna świetlista z pępka bić będzie…
Mnie brakuje konsekwencji. Wystarczy że raz na tydzień, z podkuszenia diabłów podskórnych, zjem coś nieharmonijnego, nieowocowego, np. bułkę z ziarnami, a już niweczę efekt 6-dniowego odżywiania się owocowego, bo diabły tylko na to czekają, by mi szkodzić, i bym nie zrealizował swych dążeń uczynienia realnego NIEBA na Ziemi dla wszystkich ludzi i stworzeń.
Ich promieniotwórczość może być szkodliwa…
Bo Twoja nieharmonijność szujowata polega na tym że zbyt łatwo owym milionom diabłów podskórnych ulegasz, tak jak inne nieharmonijne mikroby ludzkie. Takie, na ten przykład harmonijne krowy są tysiące razy lepsze od Ciebie, bo nie ulegają takim pokusom.
Nie da się ukryć, że masz rację.
Bo nauki twoje tak mnie uświadamiają.
Teorię, światopogląd mam prawidłowe, ale w praktyce to jestem nieodpowiedzialny, wygodnicki leń, że tym diabłom tak łatwo ulegam, choć tak bardzo nie chcę tego.
Przecież Ozyrys jest bogiem
Równym JEZUSOWI.
Chyba był?
Podobno bogowie są nieśmiertelni…
ma wyznawce, to zmartchywatal. jeszcze kolega moze mu jakas piramidke na dzialce postawi? albo choc igloo jak sie zima zacznie?
E, tam. A Słońce? Tez było Bogiem (Re) a kiedys zgaśnie.