Mam już 36 lat

No widzisz @okonek, taki z @Devil pijaczyna. Niby obeznany, a bladego pojęcia nie ma o piciu z gwinta.
Chyba zrobimy tu pogadankę, jako te bardziej doświadczone :grin:

3 polubienia

Ja na biezaco - skrzynka szampana typu brut nature czyli naturalnie wytrawnego poszla od moich urodzin do Nowego Roku.
Obawiam sie, ze przez najblizszy rok bąbelków nie rusze :joy::joy::joy:

2 polubienia

Ale mówimy o piciu na stare lata. Kielich w wątłej ręce może nie chcieć współpracować. Moja babcia po udarze mając częściowy niedowład też wolała pić płyny z flaszki. Małej.

2 polubienia

Na stare lata, to nam rurkę podłączą :wink:

3 polubienia

Mam nadzieję że wcześniej umrę

Póki co, pomóż mi kluski fyrlać :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Toć w kieliszek wleje się około 1 i pół butelki tego wina. Kieliszki chyba od rządu. Po co się rozdrabniać, jeszcze korki w relaksacji można lizać. Taniej w żyłę

Brakuje pampersów

Butelke, kieliszki zwyczajowo napelnia się do 3/4 wydokosci :wink:
A igiel to ja sie boje.

1 polubienie

Nie wiem jak się napełnia, bo od niepicia się rozsycham :frowning:, w pracy pili z różnych szkieł jakie były całe i czyste. Ostatnio to po musztardzie i po dżemie. Igły mi nie straszne - na lewej 3 wenflony, i jeden z prawej, a i tak dodatkowo byłem kuty, tak mnie polubili. Sąsiad z sali zemdlał jak zobaczył igłę i strzykawkę bez opakowania, i tak dostał zastrzyk :thinking:

1 polubienie

Na widok igly to szukam miejsca na suficie, ale tam tez moga dopasc cholery :laughing:
Zastrzyk podskorny czy domiesniowy umiem zrobic, ale komus

1 polubienie

Daj luz . Na lekach zarabiam 3k miesięcznie.

2 polubienia

Mamie robiłem sam zastrzyki z insuliną i morfiną na zmianę z bratem. A sobie zastrzyku morfiny nie mogłem. I z buta do szpitala 7 km z ampułką, strzykawką i igłą tylko po zastrzyk. Z bratem byliśmy na oddziele przeszkoleni przez lekarza

1 polubienie

Z krajowych tylko Polocard, ale i ten mogę zamienić w Norwegii na ich odpowiednik, dużo tańszy bez cła, z dostawą do domu, pomimo przesyłki, płacąc tu swoje składki. W kraju 1 pośrednik firmy tłumaczy recepty, i wysyła dalej. Firma gwarantuje leki nowej generacji, zawałowy czy do cholesterolu są w 1 tabletce, w kraju łykałem kilka dodatkowych. Póki co zostanę u nich, wyniki badań się poprawiły. Leki znane na zachodzie, a u nas nie ma ich w zezwoleniach do sprzedaży i użycia nigdzie

Takiego młodego diabełka to ani jednego nie znam. Ale spoko, jeszcze dożyjesz poważnego, szacownego wieku. Ale się nie spiesz, tam wcale nie jest lepiej niż Ci tu teraz. A na dziś życzę Ci zdrowia, nie tylko wątroby ale i tych innych przydatków. Oraz dowcipu i dobrego samopoczucia.

2 polubienia