Właśnie gipsu na takie złamania stopy nie zapodają @humoreska . Ma być tylko unieruchomiona i nieforsowana. Dodatkowo specyfiki przeciwbólowe (od których ja akurat uciekam jak najdalej )
A ponieważ jestem z tych niecierpliwców, to podwójnie się wściekam, że jestem jak ten … ten… kawał nieruchomego betonu… - (długo szukałam odpowiednika)
Oj tam, oj tam, od razu kawał betonu, ja tam widzę Cię wciąż w tej czarnej, cekinowej, obcisłej kreacji
Wolę procha. Po secie jeszcze mogę sobie drugą uszkodzić jak zeza dostanę po trunku.
A wtedy to już kaplica …
Tak masz rację. Dmuchaj na zimne…
Żebyś Ty mnie teraz widziała…
Nawet sobie nie wyobrażaj…
Że niby leżysz jak kłoda w mega dziwnej pozycji… bo tak wygodnie… ?
OK nie przeszkadzam kuruj się… wspominając tany, tany
Na 29.01 zaplanowałem sobie zrobić badania kontrolne - opóźnione o 2 lata, jak było wolne to nima lekarzy, teraz jakaś mgr przyjedzie z Gdańska i wolne nie wiadomo, w sumie mocz, krew i cholesterol, a i muszę zmienić babe rodzinna na faceta rodzinnego, z niej nima żadnego pożytku - oszukują na wynikach z badań co im udowodniłem robiąc badania niezależne prywatnie / w ciśnieniu wylazła arytmia ale się uspokoiło z cukrem podobnie - u nich ciśnienie, cukier niby wszystko w pożo, jaki sens ! nie wiem, boję sie że mi wyniki zginą a odtworzyć bardzo trudno bo lekarze są gorą, póki co to żaden lekarz nie wspominał o tarczycy, jakaś nadzieja i cud jak mi wyda skierowanie, bo będę drążył - za dużo oszustw
Kaziu kseruj sobie dokumenty medyczne na bieżąco. Pamiętaj, że każde pierwsze ksero jest darmowe, bo lubią sępić kasę…
Już kasują za 1 ksero 2 zł, odpis z pieczątką 5 zł. Jak bym dostał wolne to z kolei nie mam wolnego na odbiór wyników, dziwi mnie czego się boją że tak ukrywają. Ostatnio siostra chciała odebrać za mnie wyniki na ich upoważnieniu i kicha RODO. Firma myśli że mnie wolne jest potrzebne na poszukanie nowej pracy, co już kilku zrobiło
Ja tam nie muszę nic kserować. Od tego jest maja domowa lekarka, która prowadzi wszystko i całe moje chorowanie w każdem szczególe idzie do niej na komputer. Pacjent w Niemczech jest od chorowania, a nie od zdrowia mania, żeby chorować.
Po ostatniej sądowej sprawie zginęło mi 1/2 teczki dokumentów które obciążały szpital i lekarzy, specjalnie nie chce mi się chorować, nawet nie byłem na zwolnieniu 30 parę lat, zaczęło się po zawale
O matko, gdzie się tak urządziłaś???
Niestety znam ten ból…
U mnie było 80 groszy za strone i się sprzeciwiłam!, “lekarka” próbowała mnie zmusić do zrobienia ksero… miałam ze 2o kilka stron wtedy oryginałów. Powiedziałam jej, że wrócę za 10 minut i zrobie sobie ksero w punkcie dwie ulice dalej… po 2o gr… bo mnie nie stać… pierwszy raz widziałam taki wnerw, lachon wstał cały czerwon… poszedł do gabinetu obok do szefowej i zrobił scenę… haha. Szefowa patrzyła się na mnie przepraszająco… za tą swoją podwładną. Dodam, że tydzień wcześniej jej się oberwało ( przeze mnie:) bo nie chciała mi wypisać skierowania na ten sam dzień… nie poskarżyłam się… bo ja nie z tych, co o takie pierdoły na skargę lecą…ale nie chciała wypisać a miała jeszcze godzinę do końca dniówki ( zajmowała się wypisywaniem recept), kazała mi isć do innej lekarki… więc weszłam do gabinetu lekarskeigo jej szefowej… no i musiałam przedstawić sytuacje raz jeszcze…z wielką pokorą charakterystyczną dla mnie ;DDD że zdaje sobie sprawę, że to moja wina, ale dziś jest termin wizyty… a bez skierowania się nie da… a pani doktor obok wypisuje recepty i nie ma czasu teraz…
W takich sytuacjach normalny lekarz wypisze… dwie minuty roboty… Ksero tam kosztuje już tyle, co wszędzie… po tym incydencie. 2 złote masakra… jak jest jedna kartka to OK ale nie gdy tyle co ja… A jaka milusia jest już dla mnie… Kurczę jeszcze w 2018 roku przepisy stanowiły, że się nie płaci za pierwsze ksero, czyżby się coś zmieniło… ? sprawdzę przed następnym robieniem ksero.
Horror, makabra, masakra! Współczuję.
Nie ma czego, ja to co chwilę mam jakieś chore jazdy z lekarzami ( i to nie chodzi konkretnie o mnie, bo ja na nic nie choruję). A wielu lekarzy nie pójdzie się leczyć… a powinno.
Rozumiem.
No mam podobnie u lekarki rodzinnej - lek zapisany przez chirurga czy ortopedę to ona nie wypisze recepty bo ! leku nie ma wypisane w wypisie ze szpitala, ma moje dokumenty w swoim laptopie, gdzie jest wypisana nawet morfina a potrzebny mnie jest 10x słabszy, obecnie z rejestracją załatwiam więcej niż z lekarzem rodzinnym jeśli chodzi o leki, z ksero to zabieram swoje kartki i panie robią się śmiesznie nerwowe, ale żądam ksero
Cóż wypada życzyć dalej takiego zdrowia i omijaj lekarzy
W szpitalu to nie wiem czy taki zwyczaj, ale leki ( recepty) wypisują na 100%, ( nawet jeśli masz zniżkę… bo jesteś emerytem… trzeba na to patrzeć) musiałam specjalnie iść potem do lekarki pierwszego kontaktu, by dała te ryczałty, bo chodziło o ok.50zł… antybiotyki… dobrze, że ten szpital w mieście moim był…więc blisko.