niepracowania, gdy ja nie chciałbym być o żadne lata młodszym?
Oczywiście nie chciałbym być darmozjadem i żyć kosztem pracy innych, ale moje nauki są ogromnie wartościowe, wartościowsze od całego Kościoła Rzymsko-Katolickiego, który przewodzi milionom w Polsce, więc dłużnikiem niczyim chyba nie jestem?
50 lat temu miałem 22 lata, co uznaje się za dorosłość, a od tego czasu przybyło mi całe pół wieku, ilość lat niemal nie do uwierzenia.
Gdzieś te nauki są zebrane? Chciałbym je sobie kupić, ewentualnie wypożyczyć i poczytać …
Każdy kto o swoją wiedzę dba i chce ją przekazać, spisuje je, by ludzie mogli łatwo do nich dotrzeć.
Gdzie są twoje? Nie pisz tylko, że tutaj. Kiedyś były na innym Pytamy i je cholera zjadła …
Już ich nie ma.
No widzisz, nie dbasz o nie … A takie podobno wartościowe. Słabo coś …
To był sarkazm… Z tego, co widzę to prawie każdy rzyga tymi bredniami. (Prócz jednego który za plusa od niego by się nadstawił …) On ma szczęście, że nie masz mojego charakteru. Powinien Ci pomniki za cierpliwość stawiać a on Cię jeszcze obrzuca epitetami … Dobra, nie moja sprawa, już się nie odzywam, chory nie zrozumie a Ty swoje wiesz.