“Mur zamiast płotu. Twarda bariera na białoruskiej granicy może kosztować nawet 2 mld zł”
Tak. Tak zwana betonoza to moim zdaniem efekt nadmiaru pieniędzy, bo prawdopodobnie od zawsze istniały zapędy do betonowania miast, ale były pilniejsze wydatki.
A kogo bedzie kosztowac? Btanze turysyczna? Zwierzata odetchna.
A o straty przemytnikow mafii bialorusko-polskej sie nie martwie.
Niepokojace jest to, ze dzialania pod plaszczykiem stanu wyjatkowego i ustawy antycovidowej nie sa w zaden sposob komtrolowane
Szeregowy bedzie tym jezdzil?
Owszem jest przepis o swiadczeniach rzeczoych na rzecz obronnosci (niestety państwo dziadowskie) ale
A kto to pisze?
Tyle kosztowałoby, gdyby konstrukcja była z samego betonu i gdyby był taki jak na granicy grecko - tureckiej. A nie musi być identyczny. Kosztowałby sporo mniej gdyby był wykonany z pustaków zalanych betonem. Spełniałby założone zadanie w równym stopniu dobrze.
Czy chcemy mur? To jest odrębne pytanie.
Az musze poszukac czy chodzi o koszt muru, czy straty wynikajace z jego istnenia.
Poza tym betonowe to jeszcze w Izraelu stawiaja, w wiekszosci krajow sa to solidne zasieki ze strefami kontrolnymi.
Nawet te amerykanskie to sa mniej wypasione
Kolezance zdaje sie chdzi o betonoze graniczna.
No to by bylo cos.
Jak już robić to porządnie. Te druty to łatwo pokonać.
Całe RWPG było otoczone drutem kolczastym, czyli zasiekami, tam gdzie była granica z wrażym zachodem. Co kilka kilometrów wieża strażnicza z ckm -em. Tylko to ogrodzenie miało cel odwrotny, bo nie obawiano się nawiedzających. Strzelano bez pardonu, do usiłujących opuszczać ten socjalistyczny raj.
W Berlinie zamiast zasieków był mur. Pamiętajmy, że każde zasieki i każde mury bywają zburzone, chyba, że stają się atrakcją turystyczną.
2 miliardy? To pewnie te “zaoszczędzone” w Ostrołęce…
Nie zapominaj, ze duza czesc granicy z Bialorusia to puszcza i bagna.
Zubry i inna zwierzyna granic nie uznaje.
Ekologiczni będą protestowac.
Może jeszcze druty pod napięciem…
Ten obecny zwany concertina jest wystarczajaco niebezpieczny, pradu nie trzeba. Tnie jak zyletki.
Jak znam PIS to będzie murek a nie mur. A jeszcze pewniej po prostu poukładają krawężniki od chodników i całość się na tym skończy.
Zastanawiam się czy te osły pomyślały. Zapewne koszt podobny jak kilometra drogi. A granica ma 418 km…
Polowa z tego to puszcza i bagna.
Troche drzew do wyciecia i zwierzat do odstrzelenia.
A piniądz będzie leciał…
Połowę to z tego to pójdzie do kieszeni któregoś z posłów i budowlańców po znajomości jak nie cała forsa najlepszy przykład respiratory i karty do głosowania
Zapewne. A zlecenie weźmie firma założona tydzień temu albo firma ojca pieczarki.