Marazm końcówki wakacji?

I do tego poniedziałek?
Do sklepu Fąfary przychodzi znajomy i pyta: - Co słychać? Jest ruch w interesie? - Noo… Rano przychodzę do sklepu… i to jest mój jedyny przychód w ciągu dnia.

1 polubienie

U mnie marazm trwa od poczatku zarazy.
Ale jesli juz to własnie teraz i w trakcie igrzysk,sporo emocji a nawet nerwowosci.
Nie,marazmem tego nie nazwe…
Ale za to tutaj…Jednego tematu nikt nie potrafi wykrzesać aby nie byc zalanym zielonym goovnem?Jakies stronnicze"zżynki" z przeglądu prasy? :face_with_raised_eyebrow:

1 polubienie