Meet me in London

Tu jakby barwy ciemniejsze ale…Jak juz powiedzialem,wybaczam sobie.W końcu nie palnąlem ze to sikorka bogatka :rofl:

1 polubienie

Takich jeszcze niezdiagnozowanych to ja mam więcej. Pewnie bym się tym zajął, ale zostawiam sobie tą przyjemność na później i tak już czasem od lat …
Tym bardziej, że takich niezdiagnozowanych ptaszków mam ze 300 …
Na przykład ten:

pette XX

Byłoby milusio, gdyby ktoś coś zasugerował :grin:
Dodam, że siedzi sobie akurat w gnieździe …

2 polubienia

Pierwiosnek!

1 polubienie

a bo ja wiem? od czasu jak mi papuga wmeldowala sie na werande to mnie juz nic nie zdziwi. akurat z ta to sprawa sie wyjasnila dosc szybko - zwiala wlascicielom dwie urbanizacje dalej. miala obraczke z telefonem. chcieli nawet jakas nagrode dawac za zlapanie a ja tylko marzylam o tym, zeby sobie ja zabrali, bo kot z papuga ara w jednym domu to nieszczegolne zestawienie.
a argentynskie takie:


to w Madrycie i Barcelonie zrobily sie plaga wieksza niz golebie.

3 polubienia

Może pierwiosnek, może piecuszek a może jeszcze coś innego. Mam kilka fotek tego ptaka. Jak ma ktoś ochotę się pobawić, chętnie wyślę.
Skoro już przy nim jesteśmy, chciałbym coś innego pokazać.
Ten ptak został sfotografowany na tym dębie.
Znajduje się tam, gdzie te kolorowe prostokąty

dab 01

dab 02

dab 03

2 polubienia

Piękna robota!Nawet nie pytam"jak" :upside_down_face:
I te kolory…Teraz juz nie wiem czy to pierwiosnek… :innocent:

1 polubienie

Papug z Madrytu i Barcelony mam chyba z setkę. W Polsce już także się pokazały i myślę, że gołębie mogą mieć konkurencję …
Ładniejsze od nich, za to bardziej hałaśliwe.

aleksandretta

aleksandretty

1 polubienie

ktos kiedys chyba niepatrznie je wypuscil, bo na poczatku lat 90 pojawialy sie sporadycznie w madryckim Casa de Campo, bedac wtedy ciekawostka. ale widac hiszpanski klimat im sluzy.
a halasliwy ten drob to fakt. inne papugi zreszta tez.
nawet nierozlaczki potrafia za skore zalezc - mielismy kiedys na przechowaniu kilka sztuk w duzej klatce (znajomi pojechali na wakacje i nam podrzucili), jeszcze mieszkalam z rodzicami - klatke na noc trzeba bylo przescieradlem nakrywac, bo rano dospac by nie daly.
a rasowe golebie potrafia byc piekne…

1 polubienie

Nie no…Dla mnie pierwiosnek.Mimo wszystko.

1 polubienie

Będę w Londynie za jakieś 11 miesięcy

1 polubienie

@benasek Sikorkę można dorzucić :wink:

1 polubienie

Juz wrociłem…
No to pogadamy za 11 miesiecy :innocent:

1 polubienie