dodając też poród do tego? Myślicie, że odstraszyłoby to kandydatki na mamy, do zadawania się z facetami?
Nie bo nie byłem, nie jestem i nigdy przy nadziei nie będe. Nie wiem jak to jest.
Kobietom też byłoby ciężko bo każda przechodzi to inaczej.
Pytanie skierowałem do płci ładniejszej.
Ojej dziękuję. Naprawde nie trzeba skarbie.
Nie sądzę. Od seksu nic nie jest w stanie odstraszyć. A tym bardziej książka. I nie. Nie miałabym ochoty takiej napisać. Są pewne sprawy na tym świecie, których nie porusza się publicznie
To byłaby książka o odczuwaniu ciąży plus porodu, a nie o seksie.
Wiem o czym miałaby być książka. Potrafię czytać. Pewne doświadczenia są tylko moje i nie miałabym ochoty z nikim się nimi dzielić. To chyba zrozumiałe. Tym bardziej, że mimo pozornej otwartości jestem osobą raczej skrytą. Piszę tylko w swoim imieniu. Być może dla innych kobiet te doświadczenia nie wydają się niczym bardzo osobistym.
Nie sadze, zeby to mialo jakis wplyw na chec posiadania dzieci. Natomiast ksiazek o malzenstwie i doborze odpowiedniego partnera jest duzo. A i tak malo kto sie tym przejmuje sądząc po ilosci rozwodow.
Ale jakieś specyfiki mogą być dla większości z nich…
Ludzki gatunek nieharmonijny jest i patologiczny plus barbarzyński, więc zbyt dużo nie powinno mu się udawać.
Niczym nas nie odstraszysz…
Bylaby to moja bardzo pogodna i optymistyczna ksiazka
Bo wspominam mile ten czas (z wyjatkiem zawieruchy posolidarnosciowej potem i dluuuuuuugich kolejek po wszystko z malym dzieckiem)