Mieliście kiedyś ochotę kogoś zabić? pytam poważnie

Co was blokowało? Nie pytam o co poszło, bo to w sumie jest nieistotne.

1 polubienie

Az tak to nie…Ale stłuc to i owszem.
Malego skoorviela ktory wylał wiadro wody na mojego psa…Dostal tylko raz i uciekł…
W Anglii,w pracy,podobnie jak wszyscy inni z National Express,mialem ochote dowalic raz ale za to zasadniczo,miedzy oczy,hiszpanskiej żmiji ktora byla mendżerem obiektu… :rage:
Ale najblizej bylo mi do śmiercionośnych inklinacji,na widok cyganskiej szarańczy dewastującej publiczną toalete…
Byc moze to dobrze ze nie da sie tak po prostu,nosić broni…

1 polubienie

Miewam dość często takie chęci kiedy słyszę o krzywdzeniu zwierząt i dzieci. Powstrzymuje mnie tylko prawo i świadomość że wiele mogę stracić idąc do paki.

1 polubienie

Jak to co? Prawo przewiduje, ze jednak za czlowieka bedzisz dpowiadac.

1 polubienie

Oj tam, oj tam…
Nie ma ciała - nie ma przestępstwa…

3 polubienia

Otóż to. Rozpierdooolić komuś łeb nie jest trudno, perspektywa kar za dany czyn odstrasza… hmm

1 polubienie

Ale niektórzy się proszą o cierpienie i ból. Np. pedofile i zwyrole katujące niemowlaki oraz zwierzątka.
Przysięgam że gdyby prawo na to pozwalało to nie miałbym litości. A kruszyną nie jestem.

2 polubienia

Prawo rzadzi się swoimi prawami… i los jednostki ma nieraz w 4 literach.

1 polubienie

Taak niektórzy się proszą i niekoniecznie są zdemoralizowani jak ten pedofil czy zoofil, czasem to z pozoru normalni ludzie, których powołaniem jest nieść pomoc i ratować życie, życie ludzkie… się proszą o rozwalenie “pustego” czerepa nierozsądnym swym postępowaniem…

1 polubienie

Problem w tym że zabijając potwora sama się nim stajesz. A chyba nie o to chodzi. Nie chcę w lustrze diabła oglądać :wink:

3 polubienia

Jest jeden polityk, którego nie zawahałbym sie udusić gołymi rękoma, gdybym go spotkał w ciemnej uliczce.

3 polubienia

Tak chyba ma każdy oświecony w tym kraju.

3 polubienia

Jeszcze się potworem nie stałam, co wcale nie oznacza ż e się nie stanę, nie wiem co we mnie zwycięzy dobro czy zło…? się okaże. Niczego nie można być pewnym…

W ciemnej uliczce bez monitorigu to bym rozłupala nawet teraz komuś pustego czachola.

Obyśmy nigdy nie znaleźli się w sytuacji w której tylko pozbawienie kogoś życia byłoby jedynym rozwiązaniem.

3 polubienia

Tak. Ale szczegłów nie będzie.

3 polubienia

No nie aż taaaaak. Nawet takich zakus czy myśli nawet nie miałam, choć były momenty, że wściekła byłam nie na żarty !
Poza tym myślę, że w niektórych przypadkach pozbawienie czyjegoś życia zdaje się być uśmiechem losu dla delikwenta wobec pozostawienia drania przy życiu w bez szansy wyjścia, nadziei na wolność, strachu o każdy przeżyty dzień w paskudnych warunkach …
Ale ja chyba nie za bardzo na ten temat w w sumie zapodałam… :open_mouth: :thinking:

3 polubienia

Taaa już to widzę… xd

Taki już jestem… Nie wierzę w to że człowiek może być aż tak zły, nawet gdy widzę tylko jego nick na jakimś forum… Ale nie wykluczam oczywiście…

Ja tylko chciałam kiedyś kogoś w d… kopnąć :innocent:
do dzisiaj nie wiem,dlaczego miałam taką chęć.


Być może to był skutek szoku pourazowego…?

Stwierdzilam, ze nie wypada…

2 polubienia