Jakie obrazy wolicie oglądać? Te w mikroskopie, ukazujące w powiększeniu mikroświat, czy tez te z teleskopu ukazujące odległe galaktyki i ciała niebieskie?
Oba ladne. I rownie nieprawdziwe.
To znaczy przetworzone kolorystycznie, zeby bylo cos widać przy naszym pasmie odbioru fal elektromagnetycznuch.
Ja oglądać wolę rzeczy z mikroskopu, natomiast słuchać o rzeczach z teleskopu.
M 101 tzw Wiatraczek ?.:> Czyli wszystko jasne przez co lubię patrzeć :> Nie jest to jednak główny powód spoglądania w niebo ..
Mikroskop kojarzy mi się z biologią i.. snami. Nie miałem problemem z tym przedmiotem ale długo miewałem horrory senne ;siedzę na tym przedmiocie mam 2 dzidy i 3 na szynach a jutro zakończenie roku szkolnego :>
Bo na biologii to sie testuje odpornosc rybek w szkolnym akwarium. Na atrament.
My mielismy w liceum fajna babeczkę od przyrody.
Nawet najwiekszy osiol przy odpowiedzi byl wyciagany “za uszy”, slyszal " swietnie, znakomicie, bardzo dobrze…" I na zakonczenie?
Siadaj, trzy plus…
Co ciekawe, a byla to klasa mat-fiz? Jedna osoba zostala weterynarzem, a dwojka lekarzami. Nie zniechęciła…
Pod mikroskopem
Nie posiadam.Ale teoretycznie,spoglądanie za horyzont,zawsze bardziej mnie pociągało.To jest jak podróż i chyba przeciwieństwo laboratorium…
Zawsze marzylam o mikroskopie.
Do czasu jak zobaczylam probke piasku z osiedlowej piaskownicy.
Bylo tam chyba wszystko z wyjatkiem piasku i sie ruszało.
Od tego czasu uważam, ze co z oczu to.i z serca. Lepiej w gwiazdy popatrzec.
Choc bardzo lubie fotografie makro. Typu sympatyczny pyszczek pajaka skoczka.
Tak…
I można sie tym przejąć…Ale jak się ma tyle lat co my i dalej się żyje ![]()
Bo przecież od razu,aż sie prosi by obejrzeć to co się JE!
I to by dopiero było! Z ruchem czy bez ![]()
Krzywo mu z oczu patrzy
![]()
I jedne i drugie.
Lornetka a w niej sąsiadka toples.
Indywidualista! (?)
![]()
Taaa. Marzyciel raczej
![]()
![]()
![]()
Ja nie moge siebie pozbierac, wiec nie ryzyje ogarniania obrazow ze skopow…
Żebym miał jeszcze z okien widok na sąsiadów:). A tu nic z jednej strony pole i las z drugiej zaś zabytkowy park dębowy z pałacem w którym od 30 lat chyba tylko duchy mieszkają.
To jeszcze lokalni nie zaadoptowali na nocledgownie z wyszynkiem?
Coś ty. To nie takie pijusy.


