Minął rok od wprowadzenia obowiązku segregacji śmieci i...

U mnie to dobrze działa. Zawsze segreguje a gabaryty wystawiamy dzień przed planowanym wywozeniem takowych.

U mnie tez sa plastikowe ale zamkniete w zabudowie. I kazdy ma klucz do smietnika…

Tyle,ze u nas nie ma zbiorczych smietnikow.
Wystawiesz w workach,kazdego dnia. Odpowiednie smieci.

1 polubienie

U mnie gabaryty wywożą RAZ W ROKU. Jak masz w innym terminie, to musisz wywieźć je sama :frowning:

Tule,ze ja jestem zmuszony,je trzymac w domu.
Nie ma zbiorczych kontenetow.
Aa zona mnie popraeila,bioodpady,zabieraja trzy razy w tygodniu.

Z tym całkowicie się zgadzam, ja też nie rozumiem bezmyślnych ludzi (bo to chyba ludzie) którzy tak wyrzucają te odpady.

1 polubienie

wylano dziecko z kapiela, ale co tam, zrobi sie nowe za 500+

1 polubienie

Muszą przyznać że wszelkie wątpliwości co do samej celowości segregacji odpadów mnie zadziwiają. Jesteśmy na etapie (w rozwoju cywilizacyjnym) konieczności traktowania odpadów bardzo poważnie. Jeżeli ktoś powie że jesteśmy w tym opóźnieni, szczególnie tu w Polsce, to w pełni się z nim zgodzę. Musimy segregować i odpowiednio utylizować odpady abyśmy niedługo sami nie zamieszkali na odpadowisku.
Jeżeli ktoś powie że ważniejsze jest nie powodowanie powstawania tak dużej ilości odpadów, szczególnie plastikowych, szczególnie będącymi elementami opakowań, to też mu przyklasnę wszystkimi czterema ręcami. Bo zacząć trzeba od przyczyny, od źródła tego zła i zagrożenia.

3 polubienia

Też uważam, że ludzie powinni produkować mniej śmieci, ale te już wyprodukowane powinny być posegregowane.

Zastanawia mnie, jak to możliwe, że skoro dawniej ludzie mogli produkować mniej śmieci i też żyli i też byli szczęśliwi, dlaczego więc teraz muszą produkować więcej śmieci?

Czasami słyszę w TV, że konsumenci powinni porzucić ilość i zacząć stawiać na jakość. Niestety, prawdopodobnie wielkim firmom opłaca się sprzedawać taniej, ale więcej, a skoro taniej i więcej, to niższej jakości.

1 polubienie

Masakra… Jak tu sprzątac w domu? Np kupuje nową kanapę i starą mam trzymac jeszcze parę miesięcy? Jakaś kpina.
U mnie gabaryty są raz w miesiącu.

Kiedy ja kupiłem nowy tapczan to stary rozmontowałem na mniejsze elementy jak tylko mogłem. Pogadałem z ludźmi od śmieciarki od odpadów zmieszanych i oni to wrzucili do tego młyna który zmielił to na drobne i sprasował.

1 polubienie

Muszę sama zawieźć na gminne wysypisko :frowning:

1 polubienie

Każe nam się segregowac śmieci, bo niby tańsza miała być utylizacja. A tymczasem wywóz śmieci poszedł w górę. Przecież to bezczelność

…a po czwartym dziecku-nie pracując i tak EMERYTURA GWARANTOWANA…

Antykwa -podobno już są “plany wywozu nadmiaru śmieci” lub szczególnie szkodliwych ich rodzajów w KOSMOS…
KSIĘŻYC,MARS, a może jeszcze dalej…
Dla mnie też ważniejsze “zapobiegać” niż “leczyć”…

1 polubienie

Ja tam @Mamita o żadnym kosmosie nie wspominałem, jestem w kwestii śmieci bardziej przyziemnym.
Nieco cwaniacko z moim starym tapczanem postąpiłem zupełnie świadomie i celowo. Otóż u zarania akcji śmieciowej ogłoszono, taka była idea, że właścicielem wszystkich śmieci wyprodukowanych przez mieszkańców będzie gmina i ona za nie, ich wywóz będzie odpowiedzialna. Potem dopiero zrobiono podział na wielkie gabaryty, szkodliwe i inne, czyli wycofano się z pierwotnej idei. A ja się z tym najnormalniej nie godzę.:money_mouth_face:

Ha… wtedy, gdy prawo mówiło, że właścicielem śmieci jest gmina, to ja się śmiałam, że gmina będzie teraz przychodziła do mnie do domu sprzątać te śmieci :slight_smile: a przynajmniej będzie opróżniała mi wiaderko. A za przechowywanie w moim domu ich śmieci będą musieli mi zapłacić :), bo odbierają 2 razy w miesiącu.

1 polubienie

Mnie też przez głowę coś takiego przeleciało. :slight_smile:

To i ja wspomne jak jest u mnie. Dla kontastu bo widzę,że ilu nas tu jest to u każdego inaczej.

Nie mieszkam w bloku więc z dużych kontenerów skorzystać nie mogę.
Mam 4 różne kubły. Na śmieci codzienne,różne i je wywożą raz w tygodniu.
Papier. Co drugi tydzień. Bio w sezonie letnim co tydzień a jesienią i zimą co dwa tygodnie. Tego nie da się ogarnąć gdy sam ogródem trzeba co chwilę zgrabiac a liści jest multum.Wyjściem jest dogadanie się z sąsiadami którzy mają bardziej puste kubły i dorzucenie do nich swoich liści czy obciętych krzaków. Nikt nikomu problemu nie robi.
Plastiki i metale. Tego jest od groma a odbierają je tylko raz w miesiącu.
Jeśli chodzi o wieksze rzeczy,stare meble lub inne niepotrzebne sprzęty to wystarczy zadzwonić i maksymalnie w ciągu tygodnia te rzeczy są odbierane.

U mnie wszystko raz w tygodniu. Mam 3 pojemniki, które po jednym, od poniedziałku do środy pojedyńczo wystawiam na chodnik. Kolejno; organiczne, plastik z metalem, papier z pozostałymi. Wszelkie worki firma dostarcza regularnie. Po ewentualne gabaryty się dzwoni i podaje termin. Przyjeżdżają, zabierają. Bez dodatkowej opłaty.