Minął rok

Ok.10 lat temu,wyciągnąłem moje dziewczyny,do Auli UAM,na koncert Skaldów
Najlepsze co wtedy przyszło mi do głowy!!!
Dla mnie Jacek był i pozostaje wciąż,jednym z najlepszych naszych wokalistów.

3 polubienia

I ja tak uważam odnośnie Jacka.

1 polubienie

A tak w ogóle zostałem zaproszony na 09 lipca, na koncert pamięci Andrzeja Woźniaka. który odbędzie się w Słupsku. Głównym organizatorem będzie mój dobry szkolny kolega ze szkoły, który bywał gitarzystą “Zegarmistrza Purpurowego” w czasie objazdowych koncertów. Zastępczo też grywał u Rodowicz. Maciek, ten mój kolega znaczy, zaśpiewa przeboje Wożniaka. Kto jeszcze będzie tam grał i śpiewał, tego nie wiem. Pomagać mu będzie aktor Słupskiego Teatru, też mój koleś z lat szkolnych. Z całą tą paczką znaleźliśmy się pół roku temu na fb. Np, z byłym radiowcem słupskiego radia Vigor z lat 90, następnie z byłymi dziennikarzami, jeden sportowy, drugi reportażysta-historyk z wykształcenia a także nauczyciel dla chleba. Bardzo mi zależy na spotkaniu z tą “bandą”.

1 polubienie

Moja młodość!

2 polubienia

Tez byłem w 2016 na ich koncercie w warszawskiej Progresji. I to byl smaczek, bo sporą część repertuaru stanowiły właśnie progresywne utwory z pierwszej połowy lat 70. z Krywaniu, Krywaniu na czele.

2 polubienia

A ja już się chwaliłem tu, że w Dąbrowie Górniczej piłem z nimi wódkę na kocu nad jeziorem. Osobiście poznałem jeszcze ich wcześniej w sławieńskim szpitalu, bo mieli wypadek pod tym miasteczkiem.

1 polubienie

Hmm,Hmmmm…TADEUSZA Wozniaka :laughing:
No pewnie!
Może być ciekawie.

1 polubienie

Ostatnio dokupiłem “Od wschodu do zachodu słońca”.Po prostu świetna płyta!

2 polubienia

Nie byłbym sobą… :joy:

Dla mnie to; Na wirsycku. Wieczór na dworcu w Kansas City i taka piosenka, co jej tytułu teraz nie pamiętam, ale zaczynała się słowami; - …moja matka spała na drewnianym łożu…, czy jakoś tak podobnie. Każda, jakby inna…

1 polubienie

Zdążyłem się za głowę chwycić bo nie dość że wydawało mi sie nie na temat to wyszło jakbyś “księcia Paryża” pochował.. :laughing:

A ja kiedyś (równo 10 lat temu) byłem na imprezie andrzejkowej w hotelu w Zawierciu, gdzie Skaldowie dali swój występ. Nie ukrywam, że to był główny powód dla którego sie tam wybraliśmy, choć hotel też fajny, z parkiem wodnym. Koncert, a właściwie recital, był bardzo kameralny, staliśmy tuz pod mini sceną, gdzie rozstawili sie muzycy, oczywiście był pełny kontakt z zespołem, było wspólne śpiewanie i podpowiedzi co mają jeszcze zagrać.
Byłem troche zdziwiony, że taki zespół gra w takim miejscu, ale okazało sie, ze właściciel hotelu to ich dobry znajomy.

1 polubienie

Oni tak mieli…Wtedy,do Poznania,też przyjechali na wezwanie jakiejś ok. 30-osobowej grupy fanów.Nigdy o nich nie słyszałem ale…Niech będzie że to fanklub :wink:
Zawiercie?
Hmmm…Pamiętam taką tablicę z okna autobusu gdy zimą dojeżdżałem do Szczyrku.Ale z pewnością tam nie wysiadałem. :innocent:

Samo miasto nieciekawe, ale to nowy hotel SPA na przedmieściach, całkiem przyzwoity.

1 polubienie

Hotele w malych miasteczkach…Powinien to być osobny temat.Odwiedzane najczęściej z okazji ślubu lub koncertów…
Trafilem kiedyś do takiego skansenu w Krotoszynie. Mialem wrazenie ze to…Hotel Exelsior ze Stawki…I że posciel z czerwonymi pieczątkami, pamieta tamte czasy😃
Z drugiej strony,Rabka.Zapamietalem to jako wszystko co Gierek mial najlepszego w ofercie😉

1 polubienie

Ja miło wspominam hotel w Miliczu. Z okazji wesela młodzi wynajęli dla przyjezdnych gości. Byly tam nieformalne poprawiny.

1 polubienie

Tam też chyba nie byłem…
Kiedyś wszystko kojarzyłem po..klubach sportowych.Np. Andrychów?Dla mnie Beskid :grin:
I udalo mi sie wprawić w stan szoku pewnego emigranta wlasnie z Andrychowa…
Ale w Miliczu chyba nic nie ma.Nazwa pewnie też z tabliczek drogowych na Wrocław czy Jelenią

Jak to nic? Piękny pałac, ruiny zamku, ładna starówka, w okolicy slynne Stawy Milickie założone przez Cystersów w Średniowieczu

1 polubienie

Oj,mam na myśli klub sportowy…