Ale się o nas troszczą (nie o WAS małolaty zasr…ne!!!)
“Premier Mateusz Morawiecki powrót do “godzin dla seniorów” motywował troską o grupę osób najbardziej narażonych na ciężki przebieg choroby. To wśród osób starszych odsetek zgonów z powodu COVID-19 jest najwyższy. Wśród osób powyżej 90. roku życia starcia z wirusem nie przeżywa co piąty zakażony. W grupie od 70. do 75. roku życia na koronawirusa umiera co 10 zakażona osoba.”
Codziennie widzę duże grupy staruszków zmierzających do sklepu…
Zawsze tak było. Moja babcia najwcześniej wstawała, kupowała świeży chlebek i bułeczki. Ja wstawałam na gotowe śniadanie
Starsi ponoć nie muszą długo spać, wcześnie się budzą.
W Poznaniu, jeszcze przed Covideem troszczono się jeszcze lepiej
Wyobraź sobie, że władze miasta uznały, że 60-latek nie może sam podjechać do biblioteki, więc będzie zamawiał książki telefonicznie, z dostawą do domu :)))
60 lat i już nie wsiądzie do tramwaju, ale pracować nam kazano do 67 lat i nikt się nie martwił, jak taki “staruszek” dojedzie do pracy,
Zalezy od zwyczajow - obecne pokolenie 70-80+
To ludzie przyuczeni w PRL do pracy od 6 czy 7 rano, wiec nawykli z kurami spac chodzic.
Wiec 10 wieczor to juz srodek nocy.
z czasem przestawiaja sie na normalne funkcjonowanie - ale to zawsze troch trwa.
ten odruch psa Pawlowa wstawania do pracy u wielu jest bardzo utrwalony.