Słuchając Michaela Nymana,patrząc jak rodzi sie dzień…Przeganiając sroki…
Nagle moj kieliszek “zadzwonił”
Wino zacne…Marques De Los Rios,calkowicie mi dotąd nieznane…
Ale…
Jesli tak pieknie kielich dzwoni to znaczy ze kryształ???
Kolega zza ściany tak twierdzi ale ja mam watpliwosci…I do tego nie znam sie i…pytam
długość i grubość nóżki ma znaczenie i gdzie złapiesz. Dlatego przy stukaniu się przy toastach milej dla ucha trzymać jest u podstawy nóżki…
Niekoniecznie krysztal .
Dzwiek zalezy tez od ksztaltu i grubosci szkla.
A Marques De Los Ríos, jesli jest to to o czym myślę to wino z regionu Rioja, moim zdaniem najlepszego w Hiszpanii jesli chodzi o wina czerwone wytrawne. Dobrze trafiles.
Wczoraj tego słuchałem
Raz jedyny z szefem zawoziliśmy do Hiszpanii na zamówienie niedaleko Francji małą cysternę wina czerwonego i białego / ponad 53 letniego po 500 L, w sumie końcówki z ogromnych beczek / mógłbym w jednej pomieszkać /, Po cholerę ludzie czekają tak długo by się napić, wielbłąd by zdechł z pragnienia po miesiącu. Czerwone nie pozwalało wstać z krzesła, grzało / 1 butelka i dzień nieobecności w pracy i głód aż burczało w brzuchu / a białe kwaśne jak ocet do ogórków, po nim straciłem chwilowo smaki. Najlepszy był gąsiorek 5 L, mieszanka czerwone z białym, miał być na trawienie ryżu i makaronu podczas sjesty, ino za szybko mi się skończył
Biale ma tendencje do zamieniania sie w ocet.
A takie stare wina idą w nogi, oj idą…
Nie pamiętam, żeby szło w nogi…
Bo pewnie szlo na skroty, jesli nie pamietasz?
Tak…Musze przyznać ze było wspaniałe!
Jeszcze raz spojrzalem…Ta nóżka to ledwie 4-5 cm.Kieliszek ciężki i stosunkowo grube to"szkło"
Że niby ja byłem pijany? Nie pamiętam…
No wiesz? Od razu pijany? Juz dość dawno zdefiniowano ten stan jako pomroczność jasną.