Piękna,wyciszona,naturalna i przepelniona po brzegi wiedzą na tematy które porusza…
Ideał?
Tego nie wiem.
Ideałów podobno nie ma.
Ale gdyby ktoś przystawił mi spluwę do skroni to…Tak.To właśnie Grażyna Torbicka wydaje mi sie dziennikarskim ideałem.I to nawet mimo braku podobno wpisanego w tzw. cv,obowiązkowego buntu!
Trafiłem na ten wywiad który jest jak odsłoniecie okien,jak ich otwarcie na świat…
Kiedyś ludzie z poznańskiego Teatru Animacji,mieli coś do zrealizowania na Woronicza.Pojechali ale tego nie było w programie…
Spotkanie,dość przypadkowe,z G.Torbicką,przerodziło sie w telewizyjny wywiad…
Pamiętam jak jeden z “animatorów”,powiedział że od teraz weryfikuje połowe tego co miał na myśli,gadając o kobietach…Nigdy nie dowiedziałem się,o co mu chodziło ale…Zapamiętałem go jak “po pijaku” wznosił toasty w naszej knajpie na teatralce.Murem za Grażyną!!!
Nie miałem tego szczęścia…Choć po spotkaniu z T. Raczkiem,dzieliło nas…kilka metrów.
Szkoda mi tego cholernie!!!
No nie.Nie ma we mnie zgody na to poniżające określenie,“celebrytka”
To nie jest pieprzony pustak!!!
To kobieta o niesamowitej wiedzy,choćby filmowej.Trwa to już ok. 30 lat.Rozmaite autorytety odchodzą [Kałużyński,Jackiewicz,Fuksiewicz] a ona trwa i zawsze ma coś do powiedzenia.
I to co w niej najcudowniejsze…
Ona jest tak zadbana jak mało która księżna! Ona nigdy nie powie:“Aaa,mam to w doopie!”
Nie! Ona rozumie na czym polega przekaz.Dzisiaj to nie tylko myśl ale i obraz.
Przyznaję że przez ostatnie lata,jakbym przestał trzymać rękę na pulsie…Jest tyle innych"ataków" medialnych…
I nagle Opole.Koncert który poprowadziła z T.Raczkiem…
Jakby sie czas zatrzymał.Medialne arcydzieło i popis bezdyskusyjnej kultury.I to w miejscu podeptanym już dziesiątki razy przez jakieś radiowe dziunie i fafików na których najwyżej garnitur leży.Lub nie leży…
Kiedyś większe nadzieje wiązałem z Martyną Wojciechowską…Dzisiaj nie wiem co u niej…
Ale gwiazda Torbickiej jest zupełnie niezagrożona!
Edit…Wiem że Jacek Fuksiewicz żyje.Miałem na myśli brak aktywności.