https://eurosport.tvn24.pl/sporty-zimowe,130/jekaterina-kurakowa-zajela-5-miejsce-wsrod-solistek-w-mistrzostwach-europy-w-tallinie-lyzwiarstwo-figurowe,1091886.html
Obserwuję ją od niedawna, ale mocno kibicuję
Widzisz jak to jest?
Tylko rusz sportowy temat a od razu Ci sie rozmowcy skoncza
Ale brawo!
Dawno juz nie mialem okazji usiasc jak lata temu i patrzec pol dnia na lyzwy figurowe…No i nie jestem na biezaco…
Tylko…Ta Ekaterina to na serio Polka???
za dużo bym pisała, ale mniej więcej się zgadza z tym, co czytałam gdzieś wcześniej:
Długi czas miałam przerwę w oglądaniu. Moje wspomnienia związane z tym sportem, to wspólne oglądanie z mamą w TV wszelkich zawodów. Na szczęście pasją do boksu mnie nie zaraziła
Moja mama i moja pierwsza małżonka uwielbiały łyżwiarstwo figurowe i wszelkie transmisje były ich świętem. Małżonka nawet wymusiła na mnie w latach 70 wyjazd do Oliwy, gdzie odbywały się mistrzostwa Polski. Tańczył tam niejaki Grzegorz Filipowski, który w męskim indywidualnym zdobył tytuł. Przyznam się, że osobiście, że mnie to trochę nudziło, tak, jak np, taniec synchroniczny w wodzie, no, ale każdy ma prawo do swego gustu.
Grzesia pamiętam. Doskonały na treningach, na zawodach zjadała go trema. Wielkich sukcesów nie miał, ale był NASZ
On miał niesamowite umiejętności, ale miękką psychikę. Świetnie by się sprawdzał w różnych rewiach, ale rywalizacja sportowa go troszkę psychicznie przerastała. Nie mniej jednak bywał w światowym top 10, o ile pamiętam.
Tak…Przejrzalem troche nazwisk i to obecnie juz inna epoka.Ja bylem fanem duetu tenecznego Anisina-Peyzerat oraz solisty Phillipe Candeloro.Wsrod kobiet oczywiscie M.Butyrska,Nancy Kerrigan i Irina Slutska…Było ich jednak wiecej ale nigdy nie kibicowalem Japonkom…[Karolina Kostner!]
Te transmisje mialy niesamowitą atmosfere.Coś bardzo"świątecznego" i bardzo często był to znakomity poziom tak sportowy jak i po prostu czystego piękna.
Pamiętam, jak w barwach Francji wystartowała murzynka/mulatka? Nie pamiętam nazwiska, ale kręciła obłędne piruety. Nie mogłam zrozumieć, skąd we Francji murzyni? W Polsce nie widziałam wtedy żadnego “na żywo”
Surya Bonaly.
Jeszcze zanim nastala era K.Witt,w polowie lat 70-tych uwielbialem Kathy Hamill…Ciekawe jak po tylu latach,podobaloby mi sie to dzisiaj…
I jeszcze moze wspomne o 2,dla mnie swego czasu,przelomowych duetach.Biestemianowa-Bukin oraz genialni Francuzi,rodzenstwo Duchesnay.Dwa krancowo odmienne tance…Absolutne mistrzostwo!
Rodzeństwo pamiętam, sporo par radzieckich, oczywiście Katerinę Witt (dość postawna, jak na tancerkę, niemniej doskonała), ale najbardziej parę brytyjskich aptekarzy, którzy rewelacyjnie tańczyli Bolero. Czasami sobie włączę na YT i zerknę
Torvill-Dean…Do dzisiaj sie ich tutaj"czci".Brytyjczycy tesknia za sukcesami w tym sporcie.A mieli troche tego,szczegolnie wsrod panow.John Curry i Robin Cousins…Ale to bylo dawno temu i przyznam ze juz tego nie pamietam…