Stary mam na sprzedanie mieszkanie po ojcu. Mieszka tam teraz kobieta która była z ojcem parę lat. Wszyscy mnie pytaja czy jej mieszkanie wynajmę… Ale ona jest majętna, ma dom gospodarstwo. Za kasę z jej ziemi mógłbym żyć z 160 lat.
Skoro ma gdzie iść to niech spier#a. Chyba że tata w testamencie postanowił inaczej.
No nie postanowił inaczej. Ale ona swoją chatę w ruinę przez brak dbania obróciła. A chętnie bym ją wymienił.(dom/mieszkanie)
Brudasy są najgorsze. Nie cenią tego co mają i nie dbają o to. Tym bardziej bym jej nie chciał. Wkrótce sprowadzi se tam chłopa i co wtedy
Spokojnie ma kilka dni na wyprowadzkę albo kupienie.
Naciskaj na wyprowadzkę. Potem możesz na tym mieszkaniu zarobić.
Wiesz co też tak myślę. Ale na początek bym musiał siostrę spłacić.
Typowy problem czyli więcej rąk bo hajs wyciągniętych.
Może się zrzeknie
Mogę ale nie wiem czy chcę. Ustaliliśmy za mieszkanie 60 tyś ma 38 metrów i budynek gospodarczy
Wszystko notarialnie by nie było za kilka lat krzywych pysków.
To nie o kasę chodzi bo są działki itd i da się dogadać
wiem