Nowowiejski, Legenda Bałtyku (uwertura)
Ajwazowski, Sztorm
Któż jak nie on…
Libretto tej opery oparte jest na tajemniczym, pół mitycznym mieście - Wineta, które miało istnieć na wyspie Uznam lub Wolin Taka słowiańsko pomorska Atlantyda. Wineta miała zostać zalana morskimi falami ze względu na nieprawość jej mieszkańców. O miejscowości tej wspomina wielu pisarzy, kronikarzy z XII wieku, między innymi Ibrahim ibn Jakub, który czasowo przebywał w Szczecinie. I tam poznał tę legendę. Uznał ją za prawdę, co nie omieszkał napisać w swych kronikach.
Treść samej opery, to miłość, a jakże, między Bogną a Domanem, ale, niestety, szczegółów nie pamiętam dokładnie.
Obraz piękny w swej grozie.
A, tak! Zrobilam niezly przeglad malarstwa i znow padlo na niego…
Takie tajemnicze lady czy miasta zatopione lub w perzyne obrocone to wdzieczny temat! ![]()
Ajwazowski, on ciekawym malarzem byl…
Patrze i patrze, bo musze sie odreagowac po spogladaniu (nieuniknionym) na zdjecie jednej paniusi
To dowodzi ze nawet takie inteligentne osoby jak ty maja swoje wpadki…
No a teraz poslucham
inna wersja, bo tej podanej przez ciebie nie moge znalezc
Ajwazowskiego polecam! ![]()
oj jak zobaczylam repliki tego czym ludzie swiat oplyneli?
kurza twarz, na Sniardwy bym nie ryzykowala
Jeszcze nie raz do niego wrocisz ![]()
Z pewnoscia!
W moim prywatnym rankingu,jest marynistą bezkonkurencyjnym.Nie wnikam w tajniki sztuki malarskiej bo sie zwyczajnie na tym nie znam.
Ale tak jak on pokazuje siłę a jednoczesnie piekno morza…Nie znajduje porównania.
A ja mam dwoch: Ajwazowski i Turner!