11/12
Od razu mówię,nie wiem
Ale zobaczymy…To nie “1 z 10”
8/12 ale powinno byc 5/12 bo wiedzialem tylko 3 pierwsze i dwa ostatnie.Caly środek to jakieś"sprawy nieużywane"
Uff, kujonem nie jestem, ale czuje sie jakby mnie przez sito przepuscili. tak oczywiste, ze dalam się złapać
Obrazliwy ten komentarz…I Ty to zniosłaś?
Jakoś nie poczułam się obrażona
`Odsyłanie poziomem do 4 pancernych nie irytuje Cie?Hmmm…
Ani trochę. Każda wiedza jest wiedzą. Nawet żeby zrobić dobrą babkę z piasku, to trzeba to umieć. Całe życie człowiek się uczy, czasem rzeczy, które dla innych są wiedzą podstawową. Nie chcę się wymądrzać, ale tak, jak to kiedyś usłyszałam od bardzo mądrej osoby, która zadziwiła mnie chcąc ode mnie fragmentu bardzo prościutkiej i podstawowej wiedzy, bo akurat tego nie wiedziała: całe życie się uczę, a i tak głupia umrę.
Mnie nie chodzi o wiedzę bo nawet w pancernych mozna sie naciąć…Chodzi mi bardziej o INTENCJĘ odsyłającego
Chwyciłbym za szmaty tego pionka
Coś Ty, @collins02 - on nie chciał nikogo obrazić
P.S. Gdyby nawet chciał - to nie znam go no więc jak mam być obrażona na kogoś, kogo nie znam? Ze mną nie jest tak łatwo. Żeby mnie obrazić lub zrobić mi przykrość, to trzeba się naprawdę porządnie postarać
Odwrotnie.On Ciebie nie zna a jednak traktuje jak…absolwenta i to średnio rozgarnietego,podstawówki…Bo to,on jest w posiadaniu wiedzy a nie Ty
Stopień"obrażalskości" to juz prywatna sprawa
Ty naprawdę myślisz, że każdy układający quizy ma wysoką kulturę osobistą? Że w ogóle każdy ją ma? Jakąkolwiek?
Komuś zarozumiałość na mózg uderzyła i uważa, że wszyscy inni są mniej mądrzy od niego. No i niech sobie uważa, skoro go to uszczęśliwia
W ogóle nie myślę.Ale oceniam efekt końcowy
Ostatnio,chyba wczoraj,był tu quiz dotyczący filozofii na przestrzeni wieków.Trudny,ciekawy i troche jednak mówiący o autorce…
A więc nie każdy ale są i tacy.
Ludzie są różni. Nie bawię się specjalnie w dzielenie ich na lepszych i gorszych pod różnymi względami, bo mi się zwyczajnie nie chce. Są, jacy są i przyjmuję ich takimi, jakimi są, A jak mi ktoś naprawdę nie pasuje, to odsuwam się. Nie tracę zdrowia na nerwy. Są ciekawsze rzeczy niż denerwowanie się na kogoś
Zabrzmiało to cudnie. Czy to jakaś forma samokrytyki?
Nie.To element ciągu dalszego.Nie wyrywaj z kontekstu.Tym bardzie ze to odpowiedz na Twoje pytanie.
Tu sie zgodzę choć to,kto komu nie pasuje,pozostaje sprawą prywatną.
A w ogóle na Pancernych rozłożyłabym się…
No pewnie, że tak. Każdemu pasuje lub nie pasuje coś innego