pełni dobrych chęci, są mądrzy, logiczni, nawet genialni, ale popełniają błędy nieogarniania całości, bo całość jest dla nich za trudna i ich przerasta?
Wg mojej mentalności, według logiczności mojego umysłu, ogarnianie całości to kwestia maksymalnych uproszczeń i skupienie się na zagadnieniach zasadniczych, podczas gdy ludzie przeważnie bazują na specjalizowaniu się, i nie starają się nawet próbować ogarniać całości, bo wg ich rozumowania, ogarnianie całości jest niemożliwe dla pojedynczych osób. Ja oczywiście tak nie uważam.
Wg badań testowych, maksimum możliwości umysłowych człowieka przypada na wiek 13-16 lat. Zmniejszając je z wiekiem, ludzie coraz bardziej uciekają w specjalizacje, by ukryć to dysfunkcyjne “głupienie” swojego umysłu. A zobaczcie, jak to zjawisko logicznie koreluje ze słowami przypisywanymi największemu Mędrcowi: - “Dopóki nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie po życiu do Królestwa Niebieskiego”. No i stąd możecie się nie dziwić, że posiadając mentalność mądrego dziecka, mógłbym aspirować do roli Przewodnika Ludzkości.