Mucha w smole ciągle w rosole

:thinking: Podobno są 2 takie okresy, gdy starzenie w człowieku przyśpiesza i ja właśnie przechodzę chyba, bo jakaś niezdarna jestem i się nie wyrabiam. Choć nikt się nad głową nie drze i nie mówi non stop do mnie …
Czy Wy też to macie? Kiedy te upały odejdo ? :scream:

1 polubienie

Ja od urodzenia niezdarna to się przyzwyczaiłem.

2 polubienia

:joy: :joy: :joy:

Jakie upały?
Raczej ciagle zmiany cisnienia i burze moga źle na samopoczucie wpływać.

1 polubienie

Nie mam…Jedyne co ma wpływ na jakość albo tempo niektórych poczynań to absolutna konieczność używania okularów,z czym nie mogę się jakoś oswoić.
Ja w ogole nie cierpiąc lenistwa, nie lubię także maruderstwa i to od dziecka.Jesli przyjdzie kiedyś jakieś spowolnienie to mogę to odczuć bardzo negatywnie…
Ale poki co, jedyne zmartwienie zamyka się w tym ze już w piłkę nie zagram,w tenisa także.Pozostal ping pong i rower…W sumie,i tak nieźle :blush:

1 polubienie

Pewnie jesteś ciągle w ruchu.

1 polubienie

Te dwa okresy to podobno 44 i 60 lat. O ile ten pierwszy minął u mnie niezauważony, to przy 60-tce poczułem lekki zjazd…

1 polubienie

Początek demencji

Ja dopiero ostatnio. A i to mam wrażenie, ze zaczęło się od zamkniecia w czasie covida. Kiedy to myslenie kreatywne typu spacerek o dowolnej porze bylo marzeniem.
Wszystko robię wolniej.
A może to materia się oporna zrobila? :wink:

Tak i poza praca która polega na czymś innym, bardzo o to dbam.Ruch to podstawa dobrego samopoczucia.Szczegolnie dla kogoś kto nie jest w stanie przełknąć tzw.“zdrowej żywności” :innocent:

1 polubienie

Fakt,ten pierwszy nie istniał…W ogóle nie wiedziałem o jego istnieniu.Az do dzisiaj.Tzn.do chwili obecnej :joy:

1 polubienie

Cos tam pisza o kryzysie wieku 40 lat. Zarówno u mezczyzn jak kobiet? Cholera, nie mialam czasu na obserwacje…

1 polubienie

Taaak…Same ogólniki i banały,jakby się ludzie miedzy sobą nie różnili…Ale mnie chodziło o
owe 44 lata :thinking:

Dlaczego akurat 44?
Liczba ta kojarzy mi się jedynie z “Dziadami” Mickiewicza i mesjanistycznym proroctwem, nad którego interpretacja wielu zwolenników numerologii łamie sobie głowy.
Jeśli chodzi o takie liczby graniczne to wróżenie z fusów.
Niektorzy rodzą sie staruszkami , a niektorzy mniej lub bardziej harmonijnie :wink:dziecinnieją z wiekiem.

Zdrowie niestety bywa wielką niewiadomą, nie wszystkiemu zapobiegniesz.
Oczywiście prowadząc aktywny pod względem fizycznym i umyslowym tryb życia teoretycznie masz wieksze szanse na dłuższe życie. Ale kluczowe slowo “zdrowy”?

1 polubienie

No nie wiem!..Spytaj @Bingola.To on z tym wyskoczył…Ja pierwsze słyszę…Nigdy nie słyszałem.
To jest zapewne, tak samo"istotne" jak 64 w piosence The Beatles"When Im Sixty Four"

2 polubienia

Najgorzej (a moze nie ?)gdy psychicznie ma sie nadal.lat 20 lub…kilkanascie a fizycznie…wlasne cialo zdradza i odbiera marzenia. Co tam.marzenia?! Nawet kucnąć i wstać się nie da a chodzenie po schodach boli.

1 polubienie

Jak jest to jest.
Dopracowalam sie metody wciagania bojowego wozu zakupowego po schodach. Pełnego. Po to ludzie koło wymyslili.

A co do stawow i reakcji na schody? Im jestem starsza tym mniej potrzebuje prognoz pogody w tej kwestii

2 polubienia

Mam to samo. Wydaje mi się, że zwalniam.
Nie chce mi się wchodzić w nowe, trudne tematy… Mam ochotę powiedzieć wszystkim "a dajcie mi święty spokój "