Fog On The Tyne czyli mgla nad rzeką Tyne…Czyli muzyczna pocztówka z Newcastle [gdzie rządzą Geordies]
Tutaj chlopaki z bliska
A kiedys,jeszcze w radiowych latach,nad ranem [gdy opadaly mgły ] zagralem to:
Kamien milowy w historii angielskiego folk rocka.Plus przeplatanie wspomnień z beatlesowkim brakiem żalu za to co sie kiedys nie udało…
I wtedy,intuicyjnie rzecz jasna,nastąpilo przytulanie…Nie tylko mróz za oknem ale i to"coś"w tamtym brzmieniu…
Dzisiaj kilka osób juz nie zyje.I nie ma juz tego miejsca…Sa tylko mury…Na szczescie jest jeszcze pamieć.
Whey Aye,Man!!!