Muzyka nowofalowa

Muzyka nowofalowa/synth pop i new romantic oraz pokrewne/.Ogólnie po staropolskiemu fajne kawałki z lat 80 i 90.

Dawniej niedoceniana muzyka ponieważ nie była tak ambitna jak jazz czy rock z lat 70.
Po latach przyjemnie posłuchać(chyba)…

:nerd_face:

Niektóre teledyski głupowate ale w porównaniu z gadkami w sejmie to już niekoniecznie aż tak bardzo :wink:

1 polubienie

Nudy w telewizji to wstawiam.

:sunglasses::+1:

Za ten sejm to masz podwojne serduszko :partying_face::orange_heart::orange_heart::orange_heart:
A ten rodzaj muzyki to czesto fajny podklad muzyczny jak sie za cicho w domu robi.

2 polubienia

No nie wiem czy czy w telewozji nudy? Jak masz tv smart i neta to raczej oferta az za bogata.
Inna sprawa, ze z tego “przejedzenia” to w koncu rozgladasz sie za pilotem z cudownym guziczkiem off i idziesz na spacer.

Nie mój gust

1 polubienie

Ja to wlasciwie nie wiem jaki mam gust muzyczny?
Latwiej mi okreslic co wykreslam calkowicie - rap, duza czesc techno, Chopina, disco polo i pochodne zwane dla niepoznaki muzyką pop-rozrywka.
Ostatnio usiłuje zakwalifikować do jakiejs grupy/szufladki wyjców koreanskich i japonskich.

1 polubienie

Sorry, że się przyczepię, nie do Ciebie @Conradus , ale ogólnie. Wkurza mnie to, że dla niektórych wszystko , ale to wszystko musi / ma być ambitne.
Kino ambitne, muzyka ambitna, kabaret ambitny,.
Moim zdaniem rozrywka ma to do siebie, że powinna być lekka i przyjemna.

4 polubienia

Sorry że się przyczepię ale nawet rozrywka powinna mieć JAKIŚ znak jakości.Tydzień temu prezentowałem tutaj choćby nagrania Slade które,poza 2-3 piosenkami,do ambitnych raczej nie należały…Zero reakcji…
I sądząc po muzycznej"aktywności" tego forum,Twoja uwaga zdaje sie,miała trafić do mnie.Oczywiście nie zamierzam sie tłumaczyć z faktu że lubie i cenie rzeczy faktycznie z nieco wyższej półki bo to nie ja powinienem mieć w związku z tym,ewentualny problem…
Niemniej na tym forum,jak dotąd,poza paroma rocznicowymi sytuacjami w roku,nie ma w ogóle muzyki,jak to określasz"ambitnej".
I raczej nie będzie.

Widzę że się postarałeś wstawić te najsłynniejsze,z polskiego punktu widzenia.
Faktycznie,album True z 1983 roku,jest dla mnie do dzisiaj wzorcowym przykładem pop music,podobnie jak ABC"Lexicon Of Love".
Depeche Mode,raczej bez względu na album,to muzyka z innej,wyższej półki ale brzmieniowo,charakterystyczna właśnie dla tamtej dekady.
OMD?Czasem jestem na tak,a czasem zdecydowanie na"nie"ale płyta z 1981 roku,“Architecture And Morality"jest po prostu świetna!
Mam jeszcze z sentymentalnych względów,nawet kasetę :innocent:
Co do New Order…Zawsze mialem mieszane uczucia ale to po prostu,nie moja muzyka.Bo do jakości nie sposób sie przypiąć.
Bronski Beat mógłby dla mnie nie istnieć gdyby nie wspaniała wersja gershwinowskiego"It Ain’t Necessarily So”.Ogólnie,bez emocji.
Natomiast na koniec zostawiłem Alphaville…Był to najgorszy koncert na jakim byłem w życiu…Gdzieś kolo 2000 roku,w poznańskiej Arenie,na Walentynki…Do tego koszmarny Bajm…Poszliśmy potem z żoną w miasto i to na długie godziny,oprzytomnieć i otrząsnąć się :roll_eyes:
Od siebie dorzuciłbym do tej krótkiej listy,Fiction Factory"Feels Like Heaven"

1 polubienie

Kolego, Slade to kawalek mojego zycia, jako podklad muzyczny wielu mniej lub bardziej udanych imprez.
Czasem do tego rodzaju muzyki sie wraca. Jedno jest pewne - bez wzgledu na rodzaj wydawanych dźwięków, zwanych piosenkami czy ambitniej utworami?
Wykonawcy mieli talent i fachowcami byli.
A teraz? Promuje sie taki na zasadzie, jak to już Sthur senior dawno wysmiewal? Grac i śpiewać kazdy moze, a liczy sie nie jakosc a ilosc odslon?
Uczciwie mówiąc nie do konca rozumiem fenomen Taylor Swift?
Moze po prostu funduje taki wachlarz propozycji, ze kazdy cos tam dla siebie znajdzie, a reszta to dobry marketing?
Kolego, tu na forum wiekszosc to konsumenci muzyki, którzy przy Tobie boja sie odezwac, bo w kompleksy wpedzasz :rofl::rofl::rofl:

1 polubienie

@collins02 , moja uwaga nie miała trafić do Ciebie, napisałam to ogólnie. Niejednokrotnie dawałam Ci plusa do Twoich piosenek. Piszesz o braku reakcji. Więc napiszę Ci, jak to z mojego punktu widzenia wygląda. Do przedstawianej przez Ciebie twórczości muzycznej, dodajesz obszerny opis, posiadasz olbrzymią wiedzę, ja takiej nie posiadam, nie zagłębiam się w daty, okoliczności powstania muzyki. Więc jak mam reagować na Twoje muzyczne tematy nie mając swojej wiedzy i nie mając nic kompletnie do napisania?
Szanuję styl muzyczny innych, nie krytykuję, nie narzucam nikomu swojego. Nie mam nic do ambitnej kultury, nie jestem całkowicie na nie, ale generalnie preferuję lekki styl, na poziomie mniejszym niż wysokim, ale nie za niskim. Wiadomo, dla każdego z nas to słowo znaczy co innego.

2 polubienia

Nie musi…!
Muzyka ambitna potrafi być tak nudna,że w głowie się nie mieści.Raczej słuchałem rocka z lat 70 i sporo utworów “kładli jęczący wokaliści”.Ten styl nowofalowy pojawił się szerzej i dał powiew świeżości.Uważam,że każdy powinien słuchać/lubić muzykę jaka mu się podoba.Jeszcze dodam,że znam ludzi ludzi chodzących na koncerty muzyki poważnej bo to w dobrym tonie a nie mających o niej pojęcia.Mnie ostatnio ciągnie do bębnów i murzynów co to sobie bębnią rytmicznie cały czas to samo-taki może podświadomy powrót do natury.
:smiling_face_with_three_hearts:

3 polubienia

Dla mnie np. lekkie i przyjemna jest taka muzyka, że jakbym napisała jaka to by stwierdził, że nudna. A ja lubię to cirli cirli.

1 polubienie

:wink:

Chyba lata 2000

1 polubienie

O tych zapomniałem…

1 polubienie
1 polubienie

:grinning: