Turystka spędziła 7 nocy w dżungli pełnej węży. Koszmar 76-letniej emerytki
76-letnia Niemka została odnaleziona żywa po tym, jak spędziła 7 nocy w tajlandzkiej dżungli pełnej jadowitych węży. Turystyka Barbara Elisabeth Monika Glag Lange 9 maja udała się na spacer po wyspie Phuket w Tajlandii. Od tego czasu przez tydzień nie było z nią żadnego kontaktu. Policja dysponowała tylko jedną wskazówką. Emerytka miała wspomnieć, że wybiera się na spacer do “domu na górze”. Nie wzięła ze sobą ani wody, ani jedzenia. Co więcej, u kobiety podejrzewano chorobę Alzheimera. Policja przeszukiwała dżunglę, korzystając ze wsparcia helikopterów. Liczyła się każda godzina, gdyż pobliską dżunglę zamieszkują śmiercionośne węże, jaszczurki i inne niebezpieczne zwierzęta. W poszukiwaniach pomagali ochotnicy. Ostatecznie kobieta odnalazła się 16 maja, a dokonały tego nie ekipy ratunkowe, a mały chłopiec z górskiej wioski, który zauważył obcą osobę w dżungli. Poinformował o tym swoją rodzinę, która od razu wezwała policję. Kobieta leżała w strumieniu Parku Narodowego Sirinat. Była bardzo wyczerpana, ale na szczęście żywa. Przetrwała dzięki wodzie z górskich strumieni, która służyła jej do picia oraz chłodzenia się w czasie upałów. - Ekipy ratownicze objęły duży obszar za pomocą kamer i technologii GPS. Korzystaliśmy z helikopterów, łodzi i szukaliśmy na piechotę. Bardzo nam ulżyło, że znaleźliśmy turystkę żywą - podsumował akcję szef rady lokalnej Bancha Thanu-in.
Pomylila dżunglę z parkiem?
Ale nie trzeba wcale Tajandii. Niektorych wystarczy wpuscic do lasu albo w gory.
Miala duzo szczescia, ze tam przyroda nieskazona i woda byla czysta.
Niestety wielu ludzi jest pozbawionych instynktu samozachowawczego.
No i o jaką myśl Ci chodzi?
Biedna babcia ma alzheimera i tyle…Zdrowsi od niej głupieli w dżungli.
Szkoda tylko ze jak zwykle,nikt"sie nie wtrącał" dopóki sie coś nie zdarzy…
Troche jak w szołbiznesie…Nikt nie przeszkadza ci chlać czy ćpać.Nikt nic nie powie dopóki nie zejdziesz…Ale jak zejdziesz to aż sie rwą przed kamery ze swymi"lzami".
Aaa…Jaszczurki są niebzpieczne?
No…Moze w Tajlandii.
A kto z Alzheimerem jeździ do Tajlandii?
Poza tym tylko podejrzewali chorobę.
Sa też ludzie, ktorzy wymagają szczegolnej troski nawet jak prog domu przekroczą.
Chyba z mysla o takich sa wywczasy typu all inclusive w ogrodzonym hotelu z basenem.
Niestety znam takich.
“Gdzie oni nie byli” !!!
W dżungli to się nie dziwię, że można zbłądzić, ale że te węże były obojętne… No kto jeździ, Niemce, bo ich stać.
No jak to kto?
Stoi jak wół napisane…Babcia z alzheimerem.A dookoła nikogo kto by jej to wybił z głowy.“Normalka” w sumie…
Moze nikomu nie zależało?
Liczyli na spadek na przyklad?
W Japonii kiedys niedołężnych wyprowadzali do lasu u stop Fudżijamy. Tradycja trwa - dzis to Las Samobójców.
Polacy do Tajlandii tez jeżdżą.
Ogolnie najdroższa pozycją takiej wycieczki jest przelot. Bo nie zdziwilabym sie gdyby na miejscu bylo taniej niz w Polsce nad Baltykiem
Ja tam sie nie wybieram, upału mogę zażyć u siebie, dzis bylo 31° tendencje zwyzkowe.
@collins02 nie wiem kiedy się wybierasz na Baleary, ale dzis u nas straszyli, ze Sahara juz w akcji i dlugoterminowe prognozy przewiduja upały do miejscami ponad 40° i tak do wrzesnia - lato mozna uznac za rozpoczęte.
Dokładnie pod koniec czerwca.Jesli woda w pobliżu,nie boje sie tego czego bym nie wytrzymał w mieście.Przerabiałem juz 43 w Tunezji i…znacznie gorzej znosiłem polsko sowieckie towarzystwo,ze szczególnym uwzględnieniem żarłodajni
W sumie macie rację: mając do wyboru między pojechaniem w dzicz naturalną a przebywaniem wśród dziczy to lepiej już wybrać te węże. Ja mam ostatnio jakiś krótki lont, bo chętnie bym od razu w tę dżunglę poszła…tam normalniej … A jak koleżanka w pracy mówiła parę lat temu, że będzie wojna, bo ludzie się tak zachowują to myslałam, że przesadza
Ruskich z Hiszpanii jakby wymiotlo?
A co do rodaków to nie ręczę jak to będzie?
Ale tam to bedziesz mial Niemców, o ktorych sie mawia “pijany jak Niemiec na Majorce” i Anglików w kolorze gotowanego raka (ciekawe czy podobnie jak u mnie gustują w bermudach i koszulkach polo plus sandały (ze skarpetkami, tyle, ze nie bialym), a panie bluzeczka na ramiaczkach i spodnica hippie, mlodsi to dobrze, ze w ogole cos na sobie maja . Tez na napedzie ekologicznym czyli etylowym
Zdarza mi sie dochodzić do podobnego wniosku…
To teraz zwracam honor tej pani. Pewnie też doszła do tych samych wniosków mimo swego zaawansowanego wieku.
76 lat dzis to jeszcze nie az taka staruszka…
Trzeba znać teren. To lepsze od GPS.
Wielu na wycieczki jeździ do Egiptu Turcji Tajlandii wcale nie jest tak droga szczególnie jak się trafi na tanie biuro podróży i po obniżce cen Sporo ludzi bierze chwilówki na takie wyjazdy Koło 2010 roku to taniej było nawet pojechać za granicę niż gdzieś w Polsce wbrew pozorom
Swój swojego nie tyka. Węże poznały się na babci, po co się gryźć i truć jadem. Kiedyś córka 6 lat, przyciągnęła za ogon zaskrońca z wody po plaży z 20 m, i ten potem pogryzł pijanego faceta
Na południu Italii / Cerignola / jest duże wężowisko czarnych jadowitych żmij / dwupłciowe w jednym / pośród gajów oliwkowych, sadów z mandarynkami, jabłkami czy winniami / winnice z winogronem /. I człowiek w pracy pośród nich . Człowiek to strata jadu i bycie głodnym przez dobę - zdrowy człowiek odchoruje ugryzienie delirką i opuchlizną ciała, a żmij cierpi i bez jadu jest bezbronny - nie goni ofiary / myszy, psa, kota / po ugryzieniu, jeden doskok i celny atak, jad rozpuszcza wnętrzności i ma mniamniam i sjestę na wygrzewaniu w słoneczku regenerując jad i odtrutkę przeciw innym żmijom, atakuje przed porankiem oszczędzając energię, mało który atakuje z pełnym brzuchem, w pobliżu hm gniazda z młodymi syczą. Dzieci tam od pierwszej klasy są uczulane na węże / mogą być wszędzie, klasy, boiska, łazienki itd / by unikać spotkań z nimi informując starszych, oraz ewentualna pomoc. Co kraj to obyczaj i swoje węże. Tu u siebie mamy w lesie już tylko co nieco padalców miedzianych w regionie ujętych w karcie ochrony przed wyginięciem, ktoś z swej chodowli domowej wypuścił węża do lasu, i padalców ubyło, gryząc okazyjnie wypoczywających ludzi w lesie. Odłowić węża w lesie hm łatwiej wygrać 4 - 5 w totolotka
@Nunu Kobieta się zgubiła, bo była chora… Instynkt przetrwania jej jednak pozostał, bo piła wodę i chłodziła się…