Wymaga jednak pomocy fachowca i kwalifikacjach nieco większych niz umiejętność naostrzenia kosy, a znając “ pomysłowość “ rodaków porządnego dozoru technicznego.
Nie mówiącjuz o zbiorowym szaleństwie w urzędach skarbowych, jak to opodatkować?
Poza tym to nie taki “ polski wynalazek” te turbiny.
Mnie ostatnio w Internecie wyskakują reklamy telewizorów. W oczy mi się rzuciło, że one mają bardzo niskie klasy energetyczne, w najlepszym wypadku klasa D. Wychodzi więc na to, że rzadsze oglądanie TV i VOD to duża energooszczędność.
UE kiedyś zakazała żarówek i nakazała ograniczyć moc odkurzaczy, a zrobienie coś z telewizorami też jest lub było w planach.
Powoduje jedynie chwilowe uczucie ciepła przez rozszerzenie naczyń krwionośnych pod skórą, ale w rzeczywistości przyspiesza utratę ciepła i zwiększa ryzyko wychłodzenia..
ale na pocieszenie napisze, ze hipotermia uratowala tego 2-latka, co ostatnio przebywal 15min.pod woda i podobno nadzwyczaj dochodzi do siebie. Nie ma podobno ubytkow neurologicznych.
Pewnie nie, bo i kose przygotowac tez trzeba potrafić
I w czasach, kiedy jeszcze kasy byly w powszechnym użytku tez byl od tego specjalista
W kazdym razie, mnie juz parę lat temu te pionowe wirniki prądotwórcze zainteresowały jako opcja - zwlaszcza, ze mieszkam tuż przy morzu, wiec zjawisko bryzy nawet jak wydaje się , ze “powietrze stoi w miejscu” występuje. A i sam wygląd i możliwości zainstalowania są większe niż fotoogniwa. I mniej rzucajace sie w oczy.
Ale właśnie wtedy doczytałam, ze technologia i utrzymanie tego w działaniu jest skomplikowane.
Ale idea mi się podoba.
( nie mam na mysli włączenia tego w sieć krajową, bo to i z dużymi farmami wiatrowymi czy solarnymi jest na poziomie dla mnie nie do ogarnięcia choc działa )
Telewizory? Im większy ekran tym bardziej prądozerne.
O odkurzaczach to tylko słyszałam o ciszej pracujacych silnikach
Lodówki z lepszą izolacją i kontrola temperatury, w których nie zbiera sie szron? = oszczędność. To samo ze zmywarkami czy pałkami? Ale cos za coś? Wewnątrz mniej miejsca.
Ledy zamiast żarówek? Czyli niewielkich urządzeń grzejnych?
Tu jestem za. Bo nigdy nie lubiłam zbierania polmartwych nocnych motyli przy lampkach.
Kiedyś telewizory 32" miały maksymalny pobór rzędu 400W, a plazmy potrafiły przekroczyć kilowat. Teraz nowoczesny telewizor 55" pobiera nierzadko mniej niż 70 watów.
Odkurzacze to oddzielny temat. Nowoczesne odkurzacze mają około 700W, a te starsze od 1300 do 3000. Jednak wraz ze zmniejszeniem mocy elektrycznej, zmniejszyła się efektywność ssania. Mój stary odkurzacz o mocy 2400 watów odkurza nieporównanie lepiej od nowego 700 watowego i pracuje ciszej.
He,he…Pamiętam jak mój pierwszy Atari żarł prąd w taki sposób że z przerażeniem nie mogłem wzroku oderwać od licznika wirującego niczym dziecinny"bączek".
Dzisiaj czasem zapominam wyłączyć lap topa I kompa stacjonarnego także…
Wewnątrz takiego 8-bitowego komputerka nie było nic, co mogłoby powodować jakiekolwiek anomalie w ruchu obrotowym tarczki licznika poboru energii elektrycznej. Te 10 - 12 watów, które Atari pobierało, przekładało się przy 24-godzinnej “pracy obliczeniowej” na ok. 6 kWh miesięcznie, co przy 500 obrotach tarczki licznika na 1 kWh, daje całe 3000 obrotów w miesiącu. 3000 obrotów w ciągu mającego średnio 43000 minut miesiąca, to jeden obrót na ok. 14,5 minut, co by wskazywało, że dziecięce bączki w czasach świetności 8-bitowych komputerów, utrzymywały równowagę, kręcąc się wbrew prawom fizyki.
Zaniżyłeś sześciokrotnie pobór mocy i nie policzyłeś poboru monitora. Faktycznie nie rozpędzało to tarczy licznika, ale włączony 24/7 dałby odczuwalny wzrost rachunku.
Tak.
Atari + kineskopowy monitor pobierały łącznie ok. 70 - 75 W.
Przy 24-godzinnej “pracy obliczeniowej” pobiorą 54 kWh energii.
Przy liczniku 500 obr/kWh mamy 27000 obrotów tarczki licznika w miesiącu. Przekładając to na 43000 minut w miesiącu otrzymamy
0,6 obrotu tarczki na minutę.
W dalszym ciągu dziecięcy bączek, kręcąc się, utrzymuje równowagę wbrew prawom fizyki.