Oprzyjmy się na dokumentach Włoskiego Instytutu Zdrowia. Średni wiek osób zmarłych, którym wpisano jako przyczynę zgonu COVID-19, to 80 lat, czyli niewiele mniej, niżby tej pandemii nie było. Dodatkowo u przytłaczającej większości zmarłych zdiagnozowano przynajmniej 3 z 5 najgroźniejszych chorób współistniejących, czyli miały one na co umrzeć i bez koronawirusa.
Jak wobec tego można tak zastraszyć i ogłupić społeczeństwo, aby uwierzyło w taką rzekomo groźną pandemię? Jest na to łatwy sposób. Wystarczy osłabić i rozregulować układy odpornościowe możliwie największej ilości osób, przede wszystkim starszych, przede wszystkim pozbawionych wsparcia rodziny.
Takie osłabienie i rozregulowanie układów odpornościowych najłatwiej uzyskać - i to bezkarnie - poprzez szczepienia przeciw grypie sezonowej, dodatkowo ponawiane corocznie z powodu mutacji wirusa tej grypy, a takie największe ilości osób pozbawionych wsparcia rodziny, podatnych na presje personelu, namawiającego do zaszczepienia się, znajdujemy oczywiście w domach opieki.
Układy immunologiczne działają przeciw wszelkim antygenom i patogenom z nastawą temperaturową, podwyższaną przy infekcjach. Są szczepionki o wzmocnionej odpowiedzi. W efekcie bardzo łatwo podać pacjentom skarżącym się na gorąco, zabójczy środek zbijający gorączkę.
Gdyby ktoś nie wierzył w moje argumenty, niech przeczyta poniższe doniesienia z Kanady, zwracając uwagę, że 80 % zgonów na COVID-19 to tam pacjenci domów opieki.
“Dwie kanadyjskie prowincje – Ontario i Quebec – zwróciły się w kwietniu o pomoc armii w opanowaniu sytuacji w domach długoterminowej opieki dla osób starszych. W tych dwóch prowincjach około 80 proc. wszystkich przypadków zgonów na COVID-19 to właśnie mieszkańcy takich ośrodków”. (ŹRÓDŁO)
O tym celowym uśmiercaniu pacjentów domów opieki nie musi wiedzieć cały personel. Wystarczy, że wyda im polecenie dyrektor ośrodka. A takich dyrektorów pewnie jest w populacji ludzkiej mniej niż 0,1 %. Nietrudno takiej szajce zapanować nad ludzkością. Dodatkowo uzyska ona ogromne pieniądze po zastosowaniu szczepionek przeciw COVID-19.
Z kolei rodziny takich zmarłych i społeczeństwo, mogą nie robić z powodu ich zgonu tragedii, usprawiedliwiając siebie, że przy ich chorobach i dolegliwościach i tak długo nie pożyłyby, a tak to już mają skrócone cierpienia.
Wiadomo, że w chińskim Wuhan prace nad wirusami prowadzili Chińczycy wraz z Amerykanami. Nietrudno było tym ostatnim wypuścić ich odpowiednią porcję, aby zgotować Chinom ogromny kłopot. Ale jeszcze większy spowodowali u siebie, o ile takiego lub podobnego, nieco bardziej zjadliwego wirusa uzyskano, bo może to być ściema.