torcik, beze, czekoladkę, budyń?
sledzika i sete
No coś, co niekoniecznie łechta jedynie językowe kubki smakowe.
Śledzik też może być w słodkiej śmietankowej zaprawie…
Czyli na przykład na jakieś głaski, co połechtają Twe ego…
wole takiego ze sliwkami albo wisniami.
byle nie szwedzki gdzie na 200 gram sledzia przypada szklanka cukru z koperkiem…
Moje ego jest moim ego i żadne łechtanie nie podniesie jego wartości.
.może jedynie obniżyć ego łechtającego, do czego nie dopuszczam.
Z jabluszkiem “po japonsku”?
Ojej szczerze to nie wiem ale słodkie były firmy na literkę L… kurcze nie pamiętam. Dobra firma. Z jabłkiem to ja dziś kapustę kiszoną jadłam
Lisner?
Po japonsku to rozne wersje byly, prawie zawsze posiekana cebula, kiszony ogorek lub jablka, groszek i co tam pod noz kucharzowi podeszlo. Polane smietana, czasem z dodatkiem majonezu lub musztardy.
Ogolnie potrawa najczesciej z gatunku smakujacych w obie strony tak samo.
Mialam sernik ale juz zjadlam!
Na buzi.
Creme brulee…
Ja chyba wieczorem zrobię sobie gorzką czekoladę do picia, bo akurat mam zachomikowaną, a “za mną chodzi”.
Gdybym miała do niej jakieś kandyzowane owoce lub coś, to byłabym bardzk szczęśliwym człowiekiem
I chyba, nie licząc owsianek na śniadanie i ewentualnie cukru w kawie, to by było na tyle w temacie słodkiego do poniedziałku co najmniej, albo i do przyszłego weekendu
W zamrażalniku mam potężną porcję lodów. I tak sobie pomyślałem, wyjąć je, czy otworzyć piwo? Zgadnijcie, co wygrało? Dla ułatwienia dodam, że po raz kolejny.
Dziewica mi wystarcza…
Lindt czekolada z chilii
A ja bym te lody wzięła
Waniliowe z czekoladą, czy jakoś tak. Nie pamiętam, bo ze 3 tygodnie temu je kupiłem.