na dobranic 24 listopada?

:sparkles:
Dziś dzień buraka? I artysty?
:sparkles:
-Jak szybko zrobić sałatkę z buraków?
-Wrzucić granat na posiedzenie Sejmu!
:sparkles:
Uczeni skrzyżowali buraka, marchew, groszek, ziemniaka i… świnię. Wyszedł obiad.
:sparkles:
Barak, barok, burak, czy jak mu tam to kierunek w sztuce.
:sparkles:
W galerii:
- Jaki obraz chce pani kupić?
- No wie pan, jak już kupić to coś solidnego. Niech mi pan da taki ze dwa i pół metra, na trzy i pół, w grubej, złoconej ramie.
- Ale jakiego malarza?
- No jakiegoś wielkiego i drogiego, ale nie kogoś z zanadto oklepanym nazwiskiem.
:sparkles:
Nowobogacka pani, która wyjechała z mężem do Francji dzwoni do swojej psiapsióły:
- … i kochana, byłam z Heńkiem na wystawach obrazów i obiecał, że kupi mi jakiś obraz. Teraz właśnie się zastana-
wiam, co wybrać - Van Gogha czy Renoira? Poradź mi coś!
- No kochana… - odpowiada głos w słuchawce - … oczywiście, że Renoira i to najlepiej Megane …
:sparkles:
Rozmawia dwóch ogrodników:
- W zeszłym roku na wiosnę z powodu słodkich deszczów wyrosły mi w ogródku buraki cukrowe.
- To jeszcze nic - mówi drugi ogrodnik. - W tym roku na wiosnę w moim ogródku z powodu kwaśnych deszczów wyrosły ogórki kiszone!
:sparkles:
Malarz chwali się krytykowi:
- Udało mi się namalować duży obraz.
Krytyk ogląda obraz, po czym stwierdza:
- Duży to on jest, ale się nie udało.
:sparkles:
Nauczycielka pyta Jasia:
- Wymień mi któregoś z największych polskich pisarzy 20 wieku.
- Czesław Małysz!
:sparkles:
Rozmawiają dwie aktorki, jedna mówi:
- Mój były reżyser mówił, że mam mu zaufać, a on doprowadzi mnie do Oskara.
- I co? Masz go? - pyta druga.
- Tak, wkrótce pójdzie do szkoły.
:sparkles:
Pewna bardzo znana malarka zaczęła mieć poważne problemy ze wzrokiem. Przerażona możliwością przedwczesnego zakończenia kariery postanowiła udać się do światowej sławy chirurga oka. Po operacji i kilku tygodniach rehabilitacji okazało się, że jej wzrok znów jest tak dobry jak wcześniej. Malarka była tak wdzięczna, że obiecała lekarzowi pomalować cały gabinet. Wzięła się do pracy i po kilku dniach gabinet był pięknie pomalowany, a częścią dzieła było gigantyczne oko wymalowane na jednej ze ścian. Po skończonej pracy malarka zwołała konferencje prasową, żeby przedstawić światu swoje najnowsze dzieło i publicznie podziękować lekarzowi, który przywrócił jej wzrok. Podczas konferencji jeden z reporterów zwrócił uwagę na oko namalowane na ścianie i spytał chirurga:
- Panie doktorze jaka była pana pierwsza reakcja, gdy zobaczył pan swój nowo pomalowany gabinet i to pięknie, realistycznie namalowane oko?
- Podziękowałem Bogu, że nie zostałem ginekologiem…

6 polubień

image

Początkujący malarz mówi do właściciela kamienicy, w której ma
pracownię artystyczną:

  • Kiedyś ludzie powiedzą o pańskiej kamienicy:
    “Tu żył i tworzył słynny malarz!”
  • Jeśli dzis nie zapłaci pan komornego, będą tak mówić już jutro!
1 polubienie