na dobranoc 11 października?

:cupid:
Dziś dzień tych co z szafy wychodzą?
:cupid:
Dwaj przyjaciele piją piwo, rozmawiając o życiu:
- Czesiu, mam dla Ciebie dwie wiadomości: dobrą i złą.
- Zacznij od złej.
- Nasze żony tak się zaprzyjaźniły, że stały się lesbijkami.
- O, kurde! A ta dobra wiadomość?
- Coraz bardziej mi się podobasz, Czesławku!
:cupid:
Jak to jest, że gdy kobieta się prześpi z 10 facetami, to jest nazywana dziwką?
Jak facet zrobi to samo, to nazywają go gejem?
:cupid:
Do policjanta stojącego na ulicy podbiega chłopiec i woła:
- Proszę pana, tam za rogiem ulicy biją się sadyści z pedałami!
- I co, nasi wygrywają?
:cupid:
Rozmawia dwóch facetów:
- Wiesz, wczoraj na ulicy jakiś palant nazwał mnie gejem.
- A ty co?
- Jak to co? Pudrem po oczach i torebką po głowie.
:cupid:
- Tato, w parku znowu jakiś facet mnie zaczepiał, obmacywał.
- To trzeba było uciekać, synku!
- W szpilkach!? Po żwirze!?
:cupid:
Przychodzi Jasio do domu i krzyczy:
- Tato, tato! Jutro się żenię!
- Żenisz? A jak ma na imię ta wybranka?
- Ano Roman.
- Roman? Ale przecież to chłopiec!
- Chłopiec? Co wyście wszyscy się na tego chłopca uparli?! Roman kończy jutro czterdziestkę! A wy wszyscy chłopiec i chłopiec!
:cupid:
Niektórzy rodzice udzielają wsparcia swoim homoseksualnym dzieciom. Gdyby mój syn był gejem też nigdy nie od-wróciłbym się do niego plecami.
:cupid:
Idą drogą nałogowy palacz, alkoholik i gej. Nagle z nieba zstępuje św. Piotr i mówi, że jeżeli jeszcze raz zgrzeszą (alkoholik się napije, palacz zapali, a gej prześpi się z facetem) to zginą na miejscu.
No i tak idą, idą i nagle widzą niedopitą flaszkę.
Alkoholik stara się być silny, ale aż go skręca, żeby się na-pić.
Koledzy ostrzegają, że jak się napije, to umrze. Niestety, nie wytrzymał i wypił, a po chwili umarł.
I tak idą dalej palacz i gej, nagle widzą na drodze niedopałek papierosa.
Na to gej do palacza:
- Ty wiesz, że jak się po niego schylisz, to obaj jesteśmy martwi?
:cupid:
Przychodzi do KGB stary Izaak Goldberg i oświadcza, że chce paszport, bo ma zamiar wyemigrować. Oficer pyta się go:
- Co Wy?! Wytrzymaliście Stalina, Chruszczowa, Breżniewa, pierestrojkę i kryzys, a teraz, gdy nareszcie można ode-tchnąć spokojnie, to chcecie emigrować na stare lata?
- To z powodu homoseksualizmu.
- Przecież u was z tym nie ma problemu, żadnych skłonności nie macie!
- U mnie w porządku, ale widzę dokąd to zmierza. Za Stalina homoseksualistów rozstrzeliwali. Za Chruszczowa wsadzali do łagra. Za Breżniewa - przymusowo leczyli w psychuszce. Za Gorbaczowa przestali sobie nimi zawracać głowę, a potem homoseksualizm zrobił się modny. To ja chcę wyjechać, póki jeszcze nie jest obowiązkowy.
:cupid:
Czterech kumpli spotyka się po wielu latach. Jeden z nich poszedł zamówić coś do picia, natomiast pozostali zaczyna-ją rozmawiać o swoich synach. Pierwszy mówi:
– Jestem taki dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako goniec, wieczorowo skończył studia. Po paru latach został dyrektorem, a następnie prezesem firmy. Stał się tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował superluksusowego mercedesa.
Drugi opowiada:
– Ja też jestem bardzo dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako steward w samolocie. Po niedługim czasie stał się pilotem. Założył spółkę z paroma wspólnikami i otworzył własne linie lotnicze. Dzisiaj jest tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował mały samolot dwusilnikowy Cessna.
Trzeci opowiada:
– Nie wyobrażacie sobie, jaki ja jestem dumny z mojego. Studiował inżynierię. Otworzył firmę budowlaną i zarobił miliardy. Pomyślcie, że na urodziny swojego przyjaciela podarował mu cudowną willę z basenem 1500m².
Tymczasem wraca czwarty kumpel i pyta, o czym rozmawiali. Opowiadają, że o synach, pytając go jednocześnie o jego syna.
– Mój syn jest gejowym żygolakiem. Utrzymankiem boga-tych gejów. W ten sposób zarabia na życie!
Przyjaciele:
– Biedaczek, jakie nieszczęście!
– Jakie tam nieszczęście, cudownie mu się żyje! Wyobraźcie sobie, że w tym roku na urodziny od swoich trzech klientów gejów dostał: mercedesa, prywatny samolot i willę z basenem. A wasi synowie co robią ciekawego?
:cupid:
- Jestem lesbijką. - mówi córka do ojca.
- W porządku.
- Tato, ja też jestem lesbijką … - mówi druga córka.
- Boże, czy w tej rodzinie naprawdę nikt nie lubi penisów?! - pyta ojciec.
- Ja lubię … - wtrąca się syn.

9 polubień

Doczekalam sie…
Bylam ciekawa co dzisiaj zaproponujesz
Oplacalo sie czekac
Kolejna porcja wysmienitego humoru zwlaszcze o tym co dostal mercedesa, samolot i wille :rofl:
Dobranoc

2 polubienia

No i atka mnie uprzedzila.
Teraz moge isc spac)))d
Dobramoc

1 polubienie

A o co chodzi z tą szafą? Xd

Przyznawanie się do innej orientacji seksualnej…patrz dzisiejsze pytanie @ata-ata.

1 polubienie

Ahha no tak xd

Ostatni wymiata. Muszę zapamiętać:))

Mówi syn do ojca:

  • Tato. Jestem gejem.
    Na to ojciec:
  • Masz synu złoty zegarek?
  • Nie mam. - Odpowiada syn.
  • A masz garnitur od Armaniego?
  • Nie mam.
  • A jeździsz Alfą?
  • Nie. - po raz kolejny odpowiada syn.
    Na to ojciec.
  • Żaden z ciebie gej synu. Ty zwykły pedał jesteś.
2 polubienia