na dobranoc 14 lipca?

Mamy 230 rocznice zdobycia Bastylii. A przy okazji narodowe święto Francuzów.
Pierwsze to nie żart – po zdobyciu więzienia (bo tym był dawny zamek) uwolniono czterech fałszerzy, jednego hrabiego oskarżonego o kazirodztwo i dwóch szaleńców.
Gdzie te czasy, kiedy zamykano tam Woltera, markiza de Sade, zbuntowanych Walezjuszy, różnego rodzaju wolnomyślicieli, mistyków czy nawet po drodze trafił się angielski architekt i dramaturg? Ten ostatni nie dlatego, że komuś się jego pomysł konstrukcyjny na głowę zawalił, ale za zapędy feministyczne i kilka erotycznych ramotek zwanych sztukami teatralnymi.
Ale wracając do żabojadów?
:frog:
Po jednej z wielu bitew Napoleon odwiedza rannych żołnierzy w szpitalu. Podchodzi do Francuza:

  • Co chciałbyś otrzymać w nagrodę za swoją dzielną służbę?
  • Marzę o pałacu na południu Francji, winnicy i własnej służbie.
    Podchodzi do Polaka:
  • A ty?
  • Marzę o wolnej i niepodległej Polsce!
    Podchodzi do Żyda:
  • A ty?
  • A ja zjadłbym śledzia na kolację.
    Napoleon pokiwał głową i wyszedł. Francuz i Polak zdziwieni pytają Żyda:
  • Zwariowałeś? Mogłeś prosić o wszystko, a ty tylko śledzia na kolację?
  • Wiecie, w odróżnieniu od was, ja tego śledzia może dostanę.
    :frog:
    Starszy Francuz poszedł do spowiedzi:
  • Ojcze, na początku drugiej wojny światowej zapukała do moich drzwi piękna dziewczyna i poprosiła, żebym ją ukrył przed Niemcami. Ukryłem ją na strychu i nigdy jej nie znaleźli.
  • To był wspaniały uczynek, nie powinieneś się z tego spowiadać.
  • Niestety ojcze, ja byłem taki słaby, a ona taka piękna. Powiedziałem jej, że za schronienie na strychu musi spędzać ze mną każdą noc.
  • No cóż, to były ciężkie czasy. Gdyby Niemcy odkryli, że ją ukrywasz z pewnością zabiliby cię i miałeś prawo się obawiać. Jestem pewien, że Bóg weźmie to pod uwagę i osądzi twoje uczynki sprawiedliwie.
  • Dziękuję ojcze. To mi zdjęło kamień z serca. Czy mogę jeszcze o coś zapytać?
  • Oczywiście, pytaj.
  • Czy muszę jej powiedzieć, że wojna już się skończyła?
    :frog:
    Gdyby Francja toczyła wojnę z Włochami, kto by wygrał?
    Odpowiedź brzmi: Nikt…
    Powód? Najpierw Francja by się poddała, a potem Włochy zmieniłyby stronę…
    :frog:
    Dlaczego Francuzi jedzą żaby i ślimaki?
  • Bo uciekają wolniej od Francuzów.
    :frog:
  • Ilu potrzeba Francuzów, aby obronić Paryż?
  • Nie wiadomo, do tej pory nigdy tego nie próbowano.
    :frog:
  • Dlaczego Francuzi byli przeciwko atakowi na Saddama?
  • Nienawidził Ameryki, uwielbiał cudze żony i nosił beret.
    On jest Francuzem.
    A jedyny sposób, aby zaciągnąć Francuzów do Iraku to powiedzieć im, że znaleziono tam trufle.
    :frog:
  • Dlaczego Francuzi tak hucznie obchodzili zwycięstwo w mistrzostwach świata piłki nożnej w 2000 roku?
  • To był pierwszy raz, kiedy coś wygrali bez pomocy USA.
    :frog:
    Pyta się Francuz swego kolegi.
  • Z czego byś wolał zrezygnować? Z wina, czy z kobiet?
  • Aaaa, to zależy od rocznika.
    :frog:
  • Wyobraź sobie: wracam wczoraj niespodziewanie do domu i zastaję moją żonę w łóżku z jakimś Francuzem…
  • I co powiedziałeś?
  • A co miałem powiedzieć? Przecież wiesz, że nie znam francuskiego.
    :frog:
    Wykłady z seksuologii w oddziale ZOMO.
  • Panowie oprócz miłości w normalnym wydaniu istnieje także miłość francuska…
  • Na czym ona polega?
  • Całuje się tam, gdzie się siusia.
  • Panie kapitanie to najpierw trzeba pocałować muszlę a potem deskę sedesową czy odwrotnie?
    :frog:
7 polubień

Noooo wlasnie…Wiedzialem ze cos mi ta data mowi…
Najwieksze zaklamanie w historii.Pozniejsi komunisci mieli sie od kogo uczyc,co zreszta ochoczo czynili,co rusz powolujac sie a to na Robespierre’a czy Dantona…
Jak mozna poczatek czegos tak ohydnego i okrutnego jak ta krwawa burda i rzeznia,uznac za swieto narodowe???
To tak jakby Niemcy dzisiaj swietowali noc dlugich nozy…Choc to mizerne porownanie :rage:

1 polubienie

Zaraz, zaraz, hola, hola, za pozwoleniem i przeproszeniem, ale Paryż potrafił się bronić, Słynna wojna prusko - francuska w 1870, na ten przykładowy przykład. Co prawda, Francuzi ze swem Napoleonkiem III, w dupsko zebrali od Prusaków niepomiernie i błyskawicznie, ale sam Paryż 4 miesiące się bronił, Komuna Paryska i te rzeczy.
Że o udanych obronach przed Wikingami, ileś tam wieków wcześniej, nie wspomnę. :stuck_out_tongue:

3 polubienia

Francuzi jako jedyni opracowali taki czołg. 1 bieg do przodu a 4 do tyłu.

3 polubienia

Komuna Paryska nic z komunizmem wspólnego nie miała. Nazwa pochodzi od gmin, na które podzielony był Paryż. A dlaczego lud wtedy władzę przejął? Bo król i arystokracja całkowicie zawiedli w wojnie obronnej z Prusami. Kompromitująco dali dupy po całości.
A szczegółowiej, to słowo komunizm pochodzi od pierwszych chrześcijan, którzy organizowali się w gminy podzielone na komuny. I cywile wszystkich stanów w Paryżu wspólnie i bohatersko bronili swego miasta przez 132 dni. Piszę o Komunie Paryskiej, a nie zburzeniu Bastylii.

Rewolucja Francuska, która zaczęła się 230 lat temu była przykładem dla późniejszych bolszewików i tu masz rację.

4 polubienia

Ani slowem nie wspomnialem o Komunie Paryskiej.Mam na mysli parszywa rewolucje francuska z wszystkiemi jej konsekwencjami jak wyniszczajace wojny wandejskie gdzie zywymi ludzmi palono w piecach aby sie ogrzac.
Poza tym slowa tego psa Robespierre’a chyba kojarzysz.Ze nie wazne ze zabije sie 100 niewinnych…Wazne aby sie nie wymknal ten jeden winny.A potem i Lenin a nawet Guevara to samo…
Dzisiejsza data nie ma nic wspolnego przeciez z tym o czym piszesz.

1 polubienie

i wyszlo na to, ze dobranocka powinna dzis wyladowac w dziale historia :laughing:

3 polubienia

Nie tylko dzisiaj.

Nie mamy działu histeria :rofl::rofl::rofl:

2 polubienia

Bo na wszelki wypadek nalezy uczyc sie jezykow obcych:)

Wiem. To miała być ogólna uwaga. Gdy zorientowałem się, ze skierowałem ją do ciebie, dopisałem ostatnie zdanie.

1 polubienie

A ja sie zaczalem zastanawiac czy po raz trzeci tego dnia,musze cos przeczytac przynajmniej dwa razy…Jestem dziwnie zmeczony…
Jeszcze cztery nocki…

1 polubienie

Wiem coś o pracy nocnej. Miałem kiedyś taką tylko w nocy. Pocztę dla Schenkera targałem z Belgii do Niemiec. W obie strony ponad 600. Od poniedziałku popołudnie do soboty rano, tydzień w tydzień. Odsypiałem w domu w dzień. Dwie normalne noce tylko w weekendy. Wytrzymałem 5 miesięcy i dałem sobie spokój.

3 polubienia

Generalnie,wole prace w nocy.
Traktuje to zmeczenie bardziej jako znak czasu…To przychodzi takimi falami ktorych raczej nie znalem dotad…
A moze po prostu,boje sie o szkole corki?

2 polubienia