na dobranoc 18 października?

:monkey_face:
Dziś dzień mężczyzny bez brody?
To dowcipy będą z brodą
Najróżniejsze
:monkey_face:
- Co robisz?
- Krzesło dla teściowej majstruję.
- O, dużo jeszcze zostało do zrobienia?
- Nie, tylko elektryka.
:monkey_face:
- Tato, a babcia na pewno jedzie tym pociągiem?
- Nie gadaj, rozkręcaj tory.
:monkey_face:
Teściowa rozmawia z zięciem:
- Skoro mnie tak nienawidzisz, to dlaczego postawiłeś moje zdjęcie na kominku?
- Żeby dzieci nie zbliżały się do ognia…
:monkey_face:
Pewien facet miał wyjechać w delegację, ale nie był pewien co do wierności swojej żony. Zawołał więc sąsiada i poprosił, by ten, za każdym razem, gdy żona go zdradzi, wyrywał jedną sztachetę z płotu.
Wraca facet do domu po tygodniu i z wielkim zadowoleniem widzi, że płot jest taki, jakiego go zostawił, calutki i nietknięty.
Poszedł do sklepu, kupił wino, przygotował romantyczną kolację i czeka na żonę.
Kobieta wchodzi do domu i mówi:
- Słuchaj, nie uwierzysz! Ktoś nam 3 razy płot rozebrał!
:monkey_face:
Wraca małżonek z delegacji i biegnie prosto do sypialni. Wygłodniały, szybko ściąga z siebie ubrania i nie zapalając światła bierze żonę na różne sposoby przez bite dwie godziny. Potem idzie się czegoś napić do kuchni, a tam… żona!
- Czekaj, czekaj… a kogo ja tam właśnie wyryćkałem w sypialni?
Żona wbiega do sypialni i krzyczy:
- Mamo, czemu nie powiedziałaś, że to nie ja?
Teściowa na to:
- Przecież wiesz, córeczko, że ja z tym draniem od dwóch lat nie rozmawiam.
:monkey_face:
Żona Szkota prowadzi, jej mąż siedzi obok.
- Hamulce nie działają!!!
- Uspokój się, kochanie i spróbuj zderzyć się z czymś najtańszym.
:monkey_face:
Odessa. Targ. Stoisko z kiełbasami. Dialog:
- Panie, pan już kolejnej kiełbasy próbujesz i niczego nie kupujesz! Nie smakuje?!
- Smakuje.
- Pieniędzy pan nie masz?
- Mam.
- No to kupuj pan!
- A po co?
- Żeby pojeść!
- A niby co ja robię?
:monkey_face:
- Dlaczego Islam zakazuje picia?
- Kwestia zachowania gatunku. Wyobraź sobie, przychodzisz do domu pijany, a tam stado żon z wałkami…
:monkey_face:
W państwowym zakładzie na Ukrainie nastał nowy dyrektor.
Zwołał zebranie wszystkich pracowników:
- Od teraz nastają nowe porządki. Sobota i niedziela są wolne bo to weekend.
W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie. We wtorek przygotowujemy się
psychicznie do pracy. w środę pracujemy. W czwartek odpoczywamy po pracy. W
piątek przygotowujemy się do weekendu. Czy są jakieś pytania?
- Długo będziemy tak zap@@?
:monkey_face:
Idzie Masztalski z obitą, siną gębą i taszczy duże walizki. Spotyka przyjaciela:
- Co Ci się stało Masztalski?
- A, teściowa mnie pobiła.
- Jak by mnie tak teściowa pobiła to bym ją chyba poćwiartował!
- A ty myślisz, że co ja tu dźwigam w tych walizach?
:monkey_face:
Przychodzi baca do spowiedzi:
- Proszę księdza, zgrzeszyłem.
- Jak, synu?
- Szedłem sobie przez łąki i zobaczyłem piękną damę.
Podkradłem się, przewróciłem ją, no i długo…
- To wielki grzech, synu.
- To jeszcze nic. Na wszystko patrzyli jej rodzice, bracia, siostry, ciotki, wujowie, kuzynostwo i sąsiedzi.
- Jak to? I nic nie powiedzieli? - pyta ksiądz.
- Powiedzieli: Beeeeeeeeee.
:monkey_face:
Stirlitz, wychodząc z baru, poczuł silne uderzenie w potylicę. Szybko odwrócił się – to był asfalt.

9 polubień

Stirlitz zaatakował z nienacka. Znienacko bronił się tak jak umiał. A Umiał to też był nie lada zawodnik…

2 polubienia

No to szybko zalicze wczorajsza dobranocke i pedem do miasta zanim zacznie padac…

1 polubienie

@elsie
:clap: !!!
Mysle ze za to sie nalezy ramka!

1 polubienie

Te walizki z tesciowa sa wspaniale!!!

…i ten pociag i krzeslo tez!!! :+1:
Jak ja lubie takie kawaly o tesciowych - i to nie bez powodu!

1 polubienie

Bo tesciowa to skarb
A ten dla pewnosci,nalezy zakopac gleboko))

2 polubienia

Moja tesciowa zwlaszcza!

1 polubienie

To odwrotnie,jak moja,byla dobra kobieta.
Moze o tym swiadczyc fakt,ze to ja opiekowalem sie nia do ostatniego tchnienia.

1 polubienie

Akurat bardzo mi sie podobalo!!!

1 polubienie

“zeby dzieci nie zblizaly sie do ognia” :rofl:
Musze to zapamietac:))

1 polubienie

-Tato tato chodźmy na lody!
-Synku, z chęcią zabrałbym cię na lody, ale niestety pieniędzy wystarczy nam tylko na wódkę.

2 polubienia