Dziś mamy Dzień Wędkarza i Wędkowania?
To co idziemy na ryby czy do sklepu rybnego?
Do sklepu rybnego przychodzi wędkarz.
- Niech mi pan rzuci dwa spore karpie
Sprzedawca kładzie karpie na wadze. - Przecież mówiłem, żeby pan mi je rzucił! Wtedy bez okłamywania, będę mógł się pochwalić, że je złapałem!
Wchodzi facet do warzywniaka i mówi:
- Poproszę kilogram robaczywych jabłek.
- A po co panu robaczywe?
- Idę jutro na ryby i nie chce mi się kopać w ogródku.
Wędkarz mówi do przyjaciela z pracy:
- Ale jestem ostatnio roztargniony! Jadąc w piątek na ryby, zapomniałem wziąć ze sobą wędki.
- Kiedy zorientowałeś się, że jej nie masz?
- Dopiero w niedzielę wieczorem. Żona to zauważyła, gdy wręczyłem jej ryby.
Wędkarz mówi do kolegi:
-Wyobraź sobie, że ostatnio na jeden haczyk udało mi się złowić jednocześnie szczupaka i okonia!
-Ja tak nie potrafię…
-Łowić?
-Nie, kłamać!
Mąż do żony:
- Jadę na ryby.
- Weź mydło.
- Mydło? A po co mi mydło?
- Żebyś miał czym ręce umyć, jak g* złapiesz.
Fąfara mówi do kolegi- policjanta:
-Wczoraj namęczyłem się co najmniej piętnaście minut, zanim wydobyłem rybę!
Policjant:
-Ja też mam zepsuty otwieracz do konserw.
Dwaj wędkarze łowią ryby i popijają piwko.
Nagle przepływa chłopak na windsurfingu i straszy im ryby.
Pierwszy wędkarz mówi do drugiego:
- Jeśli jeszcze raz tędy przepłynie, to rzucę go tą butelką.
Nie mija pięć minut i chłopak przepływa po raz kolejny.
Wkurzony wędkarz rzuca butelką w jego stronę, trafia go w głowę i chłopak wpada do wody.
Przestraszeni wędkarze wskakują do wody i szukają chłopaka.
Wyciągają go z wody, zaczynają go reanimować.
Nagle jeden wędkarz do drugiego: - Ty, Andrzej to nie ten.
- Skąd wiesz?
- Bo ten ma łyżwy na nogach.
Rybak łowi ryby.
Podpływa do niego krokodyl i mówi:
- Biorą?
- Nie.
- To zostaw te rybki i chodź się wykąpać.
Złowił rybak złotą rybkę, a rybka każe mu powiedzieć 3 życzenia.
Rybak mówi pierwsze:
- Chcę mieć mercedesa.
- A rybka na to:
- Za gotówkę czy na raty?
Rybak na to: - A ty chcesz na oleju czy na masełku?