na dobranoc 19 października?

:innocent:
Dziś dzień Matki Teresy z Kalkuty?
:innocent:
Siostra Małgorzata przez pomyłkę trafiła do piekła.
Przerażona dzwoni do świętego Piotra i mówi:
- Tu siostra Małgorzata! Popełniono straszny błąd!
Wyjaśniła cala sytuację i uzyskała obietnicę, że pomyłka szybko zostanie naprawiona.
Niestety, święty Piotr w natłoku obowiązków najwyraźniej o niej zapomniał.
Następnego dnia siostra Małgorzata znów dzwoni:
- Proszę, zabierzcie mnie stąd natychmiast! Na dzisiejszy wieczór zaplanowana jest orgia! Obecność obowiązkowa.
Święty Piotr przejął się losem siostry Małgorzaty i obiecał jak najszybciej sprawę załatwić.
Niestety, zapomniał i tym razem.
Przypomniał sobie dopiero nazajutrz, gdy usłyszał dzwonek telefonu.
Z drżącym sercem podnosi słuchawkę i słyszy:
- Cześć Piotrek, tu Gosia. Nie zawracaj sobie głowy.
:innocent:
Zakonnica w barze:
- Setę czystej poproszę.
Barman tak popatrzył, ale nic, nalał.
Po chwili zakonnica:
- Setę czystej poproszę.
Barman zdziwiony, co to druga seta? Ale nic, nalał.
Po chwili zakonnica:
- Setę, jeszcze jedną.
Na to barman nie wytrzymał:
- Ależ siostro, czy to wypada?
Na co zakonnica:
- Ja to wszystko z miłosierdzia ludzkiego, bo nasza matka przełożona klasztoru ma od dwóch tygodni zatwardzenie, a jak mnie w takim stanie zobaczy, to się chyba wreszcie zesra.
:innocent:
W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada młoda zakonnica.
Biegnie prosto do matki przełożonej:
- Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
- Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona
- Pomoże???
- Pomoże, nie pomoże… ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.
:innocent:
Pewien ksiądz zauważył, że jedna ze znajomych zakonnic odrobinę przytyła:
- Cóż to siostro Susan? Przybraliśmy trochę na wadze?
- Ależ nie ojcze. To tylko małe wzdęcie.
Miesiąc czy dwa później ksiądz zauważył, że zakonnica przytyła jeszcze bardziej:
- Widzę, że jednak siostra trochę przytyła.
- Ależ ojcze, to tylko gazy!
Kilka miesięcy później ksiądz spotkał siostrę Susan pchają-cą wózek z niemowlęciem. Pochylił się, zajrzał do wózka i rzekł:
- Jaki słodki, mały bąk.
:innocent:
Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny. Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik. Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku. Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża. Jeden mówi do drugiego:
- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana…
:innocent:
Młoda zakonnica przyjechała do Nowego Jorku. Przerażona ruchem ulicznym stanęła niepewnie przy przejściu dla pieszych. Nagle podbiega do niej dwóch skinów. Porywają ją na ręce i bezpiecznie przenoszą na drugą stronę ulicy.
- Dziękuje, panowie - wyszeptała zaskoczona zakonnica.
- No problem! - mówi jeden skin. - Przyjaciele Batmana są naszymi przyjaciółmi!
:innocent:
Idą dwie zakonnice: siostra Matematyka (M) i siostra Logika (L). Siostra M mówi:
- Widzisz tego mężczyznę, który idzie za nami od dłuższego czasu?
- Tak.
- Za 2 min nas dogoni.
- Zgodnie z prawami logiki musimy się rozdzielić, a wtedy pójdzie tylko za jedną z nas. Spotkamy się w zakonie.
Do zakonu przychodzi pierwsza siostra M.
Parę min później siostra L.
Siostra M pyta się:
- O Boże, o Boże ! I co się stało?
- Zgodnie z prawami logiki mężczyzna mógł pójść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
- I co i co ?
- Zgodnie z prawami logiki, gdy przyspieszyłam, on również to zrobił.
- I co dalej?
- Zgodnie z prawami logiki zaczęłam biec, a on zrobił to sa-mo.
- O Boże ! I co?
- Zatrzymałam się i on zgodnie z prawami logiki zrobił to samo.
- O Boże, o Boże i co?
- Podciągnęłam do góry sutannę, a on zgodnie z prawami logiki zdjął spodnie.
- O Boże, o Boże ! I co?
- Zgodnie z prawami logiki zakonnica z zadartą suknią biegnie szybciej, niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami.
Dla każdego kto myślał inaczej 15 zdrowasiek.
:innocent:
Ksiądz i siostra zakonna wracają z konwencji, kiedy nagle nawala im samochód.
Ponieważ awaria jest poważna, zdani oni są na nocowanie w przydrożnym hotelu.
Jedyny hotel w okolicy ma wolny tylko jeden pokój, więc powstaje mały problem.
KSIĄDZ: Siostro, wydaje mi się ze w obecnym przypadku Pan
nie będzie miał nam za złe, jeśli spędzimy noc w tym samym
pokoju. Ja prześpię się na podłodze, siostra weźmie łóżko…
SIOSTRA: myślę, że to będzie w porządku…
Wiec jak ustalili tak i zrobili. Po 10 minutach…
SIOSTRA: Ojcze jest mi strasznie zimno…
KSIĄDZ: Dobrze, podam Siostrze koc z szafy…
10 minut później…
SIOSTRA: Ojcze, nadal mi strasznie zimno…
KSIĄDZ: No dobrze, podam Siostrze następny koc…
po kolejnych 10 minutach…
SIOSTRA: Ojcze, nadal mi strasznie zimno. Nie sądzę, aby w tym wypadku Pan miał nam za złe abyśmy zachowali się jak mąż i żona w tą jedyną noc…
KSIĄDZ: masz rację…. wstawaj i sama weź sobie ten cholerny koc.

10 polubień

Dzwoni siostra zakonna na policję i melduje;

  • u nas w klasztorze doszło do zbiorowego gwałtu…
  • A kto zgwałcił siostrzyczki?
  • Nas nie zgwałcił, ale dziś zamiast listonoszki przyszedł listonosz…
4 polubienia

Piotrek i 15 zdrowasiek przoduje :rofl::rofl::rofl:

2 polubienia

Co to ? Nowe zwyczaje ?
Dowcip na dobranoc i wszyscy sruuu do wyra ? lub innego baru :stuck_out_tongue_winking_eye:

3 polubienia

"Jadą sobie zakonnice na rowerach i cały czas się śmieją:

– Hi hi hi! hi hi hi!

W końcu siostra przełożona nie wytrzymała, i krzyczy:

– Spokój proszę! Bo każę siodełka założyć!"

2 polubienia

Hmmm… zaczynam odmawiac zdrowaski!!! :joy:

Dwie zakonnice przy ruchliwej szosie chcą się załapać na okazję, ale jakoś nie mają szczęścia. Po jakimś jednak czasie zatrzymuje się z piskiem opon luksusowy kabriolet,a za kierownicą elegancka, młoda panienka. Śmielsza z zakonnic rozpoczyna z właścicielką bryki dialog:

  • Przepraszam, skąd pani ma taki piękny samochód?
  • Za dupę.
  • A to piękne futro?
  • Za dupę.
    Milcząca dotychczas siostra nie wytrzymała i wtrąciła:
  • Popatrz, popatrz. A proboszcz daje nam tylko obrazki.
4 polubienia

Ja glosuje na siłe wiary :rofl:

2 polubienia