na dobranoc 2 wrzesnia?

Ja zawsze w sklepie najpierw przymierzam trochę mniejszy rozmiar ubrania…
/nie to nie ze wstydu-to MOTYWACJA do diety i ćwiczeń…/

1 polubienie

Dobra metoda, to się chwali.
Ja bardzo długo nie musiałam myśleć o diecie i liczeniu kalorii, rozmiar 36/38 do 40+ i co mi z tego było? nic, byłam chuda i tyle, teraz gruba ale ciągle zajebista :grinning:
Żart, zbędne kilogramy to dla mnie najmniejszy problem, łatwiej je zrzucić niż “ciężar” w sercu a swoje 5 minut mam już za sobą :slight_smile:

3 polubienia

No i jak Cie nie lubic.
Lubie miec wszystkiego duzo))

Hela rozstrzyga temat rozmiaru… :wink:

o nie, feministka w restauracji!!

Na miejscu moderacji dałbym ramkę ;-}

4 polubienia
2 polubienia

@Mamita ja mam te pierdoły czytać ? :stuck_out_tongue:

1 polubienie