Mamy dziś dzień szachisty? Mam nadzieje, że nie korespondencyjnego.
Szachista zwraca się do rywala:
- Dlaczego tak długo zastanawia się pan nad swoim kolejnym ruchem?
- Ja? Przecież teraz pana ruch!
- Mój? To nie mógł mi pan tego powiedzieć trzy dni temu?
Dlaczego szachy są taka niebezpieczną grą?
Bo jak przeciwnik długo myśli, to można zasnąć i wybić sobie oko gońcem.
Dziewczyna skarży się koleżance: - Zostałam wczoraj strasznie oszukana.
- Co się stało?
- Chłopak zaprosił mnie wieczorem na szachy.
- No i co?
- Graliśmy do rana.
Rozmowa dwóch szachistów: - Hej, Zenek. Zbieraj się i chodź do mnie, pogramy w szachy.
- Nie mogę. Żona mi zmarła.
- To dam ci grać czarnymi. Chodź.
Po całonocnym piciu szachista wraca do domu nad ranem. Zona krzyczy: - Gdzie byłeś pijaku!?
- Graliśmy u kolegi cala noc w szachy.
- To, dlaczego tak śmierdzisz piwem!?
- A co?! Szachami mam śmierdzieć?
Życie jest jak szachy. Albo bijesz konia, albo posuwasz królową.
Szachistka poświęciła figurę. Ale urodziła dorodne bliźniaki.
Idzie ulica szachista i co chwile wymiotuje na chodniku. Ludzie zdziwieni
pytają go co się stało a ten im na to odpowiada: - Dziś w klubie widziałem chyba zbyt dużo zabitych pionków…
Mówi Szkot do synka: - Skocz no Ken do sąsiada i pożycz od niego szachy…
Malec poleciał. Za kilka minut przylatuje i krzyczy: - Sąsiad nie chce pożyczyć!
- A to kawal drania! W takim razie idź synuś do drugiego pokoju i przynieś
nasze!
Członkowie klubu szachowego wysłali list do prof. Miodka
z zapytaniem, czy poprawne jest sformułowanie: “szachuje”.
Prof. odpowiedział: poprawnie, ale lepiej mówić “ciszej panowie”
Ze świata sportu:
“…arcymistrz szachowy Gari Kasparow przegrał z cygańskim szachistą z
Rumunii. Już w piątym posunięciu Cygan ukradł mu oba konie”.