na dobranoc 23 listopada?

:office:
Dziś dzień prawnika wojskowego?
To będzie o prawnikach w ogóle.
:office:
Po rozprawie prokurator, zataczając się ze śmiechu wpada do pokoju, w którym siedzą jego koledzy po fachu"
- Co cię tak rozbawiło? - pytają.
- Genialny kawał polityczny.
- Opowiedz.
- Nie mogę. Przed chwilą właśnie za ten dowcip zażądałem pięć lat.
:office:
Skazany na śmierć gangster telefonuje z więzienia do swego adwokata:
- Tu się dzieje coś dziwnego. Przed chwilą wszedł do mojej celi facet, rozciął mi nogawki spodni i mankiety koszuli. Co to może oznaczać?
- Mogę poradzić ci tylko jedno. Kiedy jutro rano przyjdzie jeszcze raz i zaproponuje ci krzesło, to pamiętaj żebyś na nim nie siadał!
:office:
Świeżo upieczony adwokat do ojca, też adwokata:
- Tato! Udało mi się skończyć tę sprawę, z którą się męczyłeś 20 lat!
- Ty idioto! Ja z tej sprawy zbudowałem dom, kupiłem trzy samochody, a Ty ją skończyłeś na pierwszej rozprawie.
:office:
- Czy wszystko przebiegało tak, jak przedstawił prokurator? – pyta sędzia oskarżonego.
- Nie, ale jego plan też jest niezły!
:office:
Zeznania bacy w czasie procesu o gwałt:
- …i zaciągnął ją w krzoki, zdjął ubranie i złapał za cycki…
Sędzia:
- Za piersi.
Baca:
- Ano za piersi i wsadził jej…
- I co jej wsadził?
- Wybocą wysoki sondzie, ale nie wiem, jak się ch… po sądowemu nazywo.
:office:
Dobra zmiana w sądach. Młody sędzia ma pierwszą sprawę. Postanowił skonsultować się z doświadczonym kolegą przez telefon:
- Mam tutaj bimbrownika. Jak myślisz, ile mu dać?
- Dwadzieścia złotych za litr, ani grosza więcej!
:office:
Na rozprawie sędzia pyta oskarżonego:
- Dlaczego uciekł pan z więzienia?
- Bo, chciałem się ożenić!
- Ma pan dziwne poczucie wolności.
:office:
Jakiego batonika nie lubi pedofil?
- Pawełka z adwokatem.
:office:
Spotyka się dwóch znajomych:
- Widzisz i wygrałem tę sprawę o przekroczenie prędkości.
- Ale jak?
- Mój adwokat udowodnił, że przy 200 km/h nie można zobaczyć znaku ograniczenia do czterdziestu.
:office:
Dwaj biznesmeni idą ulicą. Nagle jeden z nich szarpie drugiego i ciągnie na druga stronę ulicy.
- Co ty?- broni się kolega.
- Ciii … Tam szedł mój radca prawny … Ile razy mnie spotyka to pyta ”jak interesy?”, potem kiwa głowa i nazajutrz przysyła rachunek za konsultację.
:office:
Ciężko chory człowiek zwraca się do swojego prawnika:
- Mam jedno życzenie, chcę zostać prawnikiem.
- Ależ?! Zostało panu już bardzo niewiele życia, nie zdąży pan załatwić wszystkiego!
- Użyj moich pieniędzy! Kup co trzeba, zapłać komu trzeba. Chcę być prawnikiem!
Kilka dni później adwokat przynosi wszystkie papiery:
- Załatwiłem co trzeba, wystarczy to podpisać i tu…
Widząc zbliżający się koniec chorego, adwokat nachyla się nad nim i pyta:
- Niech mi tylko pan jeszcze powie, po co to wszystko? Dlaczego chciał pan zostać prawnikiem przed śmiercią?!
Umierający, ostatnim wysiłkiem szepce:
- Jednego… prawnika… mniej…

7 polubień

No to jeszcze przeslac niektore do Hessen i moge sie udac na zasluzony odpoczynek
image

1 polubienie

Na przyjęciu rozmawia lekarz z prawnikiem. Co chwila ktoś im przeszkadza, pytając lekarza o darmową poradę w sprawie jakiejś dolegliwości. Po godzinie takiej przerywanej rozmowy zrozpaczony lekarz pyta prawnika:

  • Co pan robi, żeby ludzie przestali pana pytać o sprawy zawodowe, kiedy jest pan poza biurem?
  • Daję im rady - mówi prawnik - a potem przesyłam im rachunek.
    Lekarz trochę się zszokował, ale postanowił spróbować. Następnego dnia, czując się nieco winnym, przygotował rachunki. Kiedy poszedł do swojej skrzynki pocztowej, znalazł rachunek od prawnika.
6 polubień

Ten ostatni przypomina dowcip z Wojny Państwa Rose.

  • Jak nazwać 500 prawników na dnie oceanu?
  • dobry początek.
5 polubień