na dobranoc 27 pazdziernika?

:greece:
Dziś dzień flagi greckiej?
:greece:
Jednym samolotem lecą grecki premier Jeorjos Papandreu, minister finansów oraz rzecznik rządu.
- Co byście zrobili gdybyście teraz znaleźli 100 euro? – pyta Jeorjos współpasażerów
- Otworzyłbym okno, wyrzucił i niech przynajmniej jeden Grek na dole czuje się dziś szczęśliwy – odpowiada rzecznik
-I dlatego jesteś tylko rzecznikiem – ripostuje minister finansów. – Ja bym rozmienił na dwie pięćdziesiątki i niech dwóch Greków świętuje
- Nie wnikam, gdzie studiowaliście, ale dywersyfikacja waż-na rzecz – rzuca Jeorjos. – Ja bym rozmienił po jedno euro i 100 Greków skakałoby z radości.
Na to pilot wychyla się z kokpitu: – Nie wiem co mnie jesz-cze powstrzymuje, żeby rozwalić ten samolot i 10 milionów Greków uczynić szczęśliwymi w jednej chwili…
:greece:
Grecy ruszyli po dopłaty unijne za owce. Jest ich 100 z jednej wioski i każdy ma zdjęcie tego samego stada owiec – i opis – „tych 100 owiec jest moje a te 3 z boku Janisa”.
Następnego dnia okazuje się, że największą dopłatę dostał Janis. Sąsiedzi pytają jak to możliwe. Janis na to: no, zliczyli wszystkie moje trójki i dopłacają za 300 sztuk…
:greece:
Obecnie jest możliwość adoptowania Greka z budżetówki – za jedyne 500 euro
Grek będzie robić za Ciebie wszystko na co nie masz czasu.
Spać za Ciebie do jedenastej.
Chodzić za Ciebie na kawę.
Odbywać poobiednią sjestę.
Wieczorem posiedzi nawet za Ciebie w knajpce
:greece:
Po czym można rozpoznać, że się ma puste konto?
- Kiedy język w bankomacie automatycznie się przestawia na grecki.
:greece:
Otwierają się drzwi. Do domu wchodzi Nikos. Jest przygarbiony i ma spuszczoną głowę.
-Synusiu! Co ci się stało? – podbiegając do drzwi, pyta jego matka.
-Mamo… Co za dzień! Gorzej już być nie mogło…
-Siadaj synku i mów o co chodzi?
-Wylali mnie z pracy. Od dziś jestem na bezrobociu…
-Synku! To nie powód do zmartwienia. Nic się nie martw! Na pewno szybko coś znajdziesz, a póki co damy ci pieniądze na życie.
-Tak, ale to jeszcze nie wszystko… Moje mieszkanie wynajmowała mi firma. Więc od dziś nie mam już gdzie mieszkać.
-Ach! To nic takiego! Nawet i lepiej. Pomieszkasz trochę z nami! Będzie jak za starych dobrych lat! Że też martwisz się o coś takiego? Przecież wiesz, co znaczy „grecka rodzinka”.
-Tak, ale to jeszcze nie koniec… Przez to wszystko, zostawiła mnie Marija… Co ja teraz zrobię…
-Ach tam! Powiem ci szczerze – nigdy jej za bardzo nie lubiłam! Miała takie wielkie stopy… – powiedziała grecka mamma, przywołując w wyobraźni widok stóp Mariji. –Nic się nie martw. Zobaczysz, znajdziesz znacznie lepszą! A powiedz synuś, pewnie jesteś głodny? Co dziś zjadłeś na obiad?
-Z tego całego rozgardiaszu, to zupełnie zapomniałem o obiedzie.
Słysząc to, grecka mamma aż wstała od stołu. Z przerażeniem na twarzy jakby właśnie usłyszała, że Nikos kogoś zamordował, mówi:
-Synu… Bój się Boga! Jak mogłeś nie zjeść obiadu?! Ty jesteś zupełnie szalony!
:greece:
Jak się nazywa grecki bóg czystości?
- Domestos
:greece:
Jeśli trochę uprościsz, biografia Zeusa wygląda jak życie zwykłego chłopa z wioski: walczył z żoną, pieprzył wszystko, ukradł krowę.
:greece:
W sypialni małżeńskiej mąż staje nago przed lustrem i mówi do żony:
- Wiesz, jakbym był dwa centymetry wyższy, to byłbym Apollo.
- Taak… A jakbyś miał dwa centymetry krótszy, to byłbyś Afrodyta.
:greece:

9 polubień

Rozumiem, że szczęsliwi czasu nie liczą, ale moj kalendarz nieszczęśnika nieubłagalnie wskazuje 27. października. :grinning:

1 polubienie

Domestos wymiata
ale inne tez

juz poprawilam :slight_smile: :slight_smile:
zapomnialo mi sie, ze to nie 10 dni a godzina do tylu…

3 polubienia

Glosuje na puste konto :rofl:

To z obiadem takie prawdziwe… XD

1 polubienie

Zwlaszcza w krajach gdzie obiad i sjesta rzecz swieta…

Kto adoptuje SMOKA?
Najlepiej by to zrobiło 100 osób…

1 polubienie

Po raz pierwszy kawały, których nie znałem. Oprócz Domestosa. Ten dowcip chodził zaraz po wprowadzeniu tego środka do sprzedaży, :grinning:

2 polubienia

pierwszy :smile:

1 polubienie

Grecki ojciec dzwoni do swojego syna na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia:

  • Bardzo mi przykro, że pewnikiem popsuję ci nastrój, ale muszę ci oznajmić, że twoja matka i ja będziemy się rozwodzić. 45 lat to było wystarczająco długo.
  • Co ty mówisz?! – krzyczy Niko.
  • Nie możemy już na siebie patrzeć. Mamy dość siebie nawzajem, mam dość nawet mówienia o tym, więc proszę zadzwoń do swojej siostry i jej o tym powiedz.
    Rozgorączkowany syn dzwoni do siostry.
  • Niemożliwe! Moi kochający rodzice się rozwodzą!
    Toula momentalnie oddzwania do ojca.
  • Ojcze, nie rozwodzicie się! Nie robicie niczego zanim tam nie przyjedziemy. Zaraz oddzwonię do Niko i będziemy u was jutro. Słyszysz mnie? – powiedziała i się rozłączyła.
    Mężczyzna odłożył telefon i odwrócił się do swojej żony.
  • Kochanie – powiedział. – Przyjadą do domu na święta i to za własne pieniądze.
2 polubienia

W tym pierwszym to tylko postaci się zmieniają, ja taki słyszałem już za Gierka :rofl::rofl::rofl:

3 polubienia

Histotia kolem sie toczy …

1 polubienie