Dziś dzień serca?
To może o zakochanych?
Jaś do nieprzytomności zakochany jest w Małgosi:
– Małgosiu, co powinienem Ci dać, żeby móc Cię pocałować?
– Chyba narkozę…
Para zakochanych spaceruje po parku:
- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię.
- A jak to się robi?
- Hmm… a może przytul jak Abelard swą Heloizę.
- A to jak?
- Jak? Srak! Czytałeś ty coś w ogóle?
- Tak, “Naszą szkapę”. Ugryźć Cię może w d*pę?
W klinice przebywa na kuracji odchudzającej pani Smith. Dostaje ogromny bukiet kwiatów z bilecikiem od narzeczonego: “Życzę szybkiego powrotu do zdrowia, Najdroższa.”
Następnego dnia otrzymuje odpowiedź:
“Dziękuję za kwiaty, kochanie. Były bardzo smaczne.”
Po kłótni, mąż mówi do żony:
- Jaki ja byłem głupi, że się z tobą ożeniłem!
Ona odpowiada:
- Tak, mój drogi, ale ja byłam zakochana i nie zauważyłam tego.
Wieczór w parku chłopak czule szepcze dziewczynie do ucha:
- Kochana wypowiedz te słowa, które połączą nas na wieki.
- Jestem w ciąży!!
Po kilkumiesięcznej, namiętnej znajomości dziewczyna pyta swojego wybranka:
- Znamy się już tak długo. Czy nie powinieneś przedstawić mnie swojej rodzinie?
- Jak sobie życzysz. Ale w tym tygodniu jest to niemożliwe. Żona z dziećmi wyjechała do teściów.
Chłopak mówi do swej dziewczyny:
- Ale będziemy mieli super sobotni wieczór. Mam trzy bilety do kina.
- Po co nam trzy bilety? - pyta dziewczyna.
- No, dla twojego taty, mamy i młodszej siostry!
Pod koniec randki, chłopak mówi nieśmiało:
- Czy wstąpisz do mnie na kawę?
- Chętnie, ale pod warunkiem, że nie będziesz palił w łóżku!
Dorastająca córka pyta matkę:
- Mamusiu, a co się dzieje z miodem z miodowego miesiąca?
- Wsiąka w męża i tak powstaje stary piernik.
- Moja dziewczyna nie chce już zwlekać… Muszę poprosić jej ojca o jej rękę…
- Przecież on cię wyrzuci za drzwi!
- Na to liczę…
- Jesteście jeszcze zbyt młodzi - tłumaczy urzędnik stanu cywilnego. Zastanówcie się, czy naprawdę jesteście przy-gotowani do małżeństwa.
- Ależ oczywiście że jesteśmy - odpowiada dziewczyna. - Zenek kupił już 10 skrzynek wódki, a tata rżnie wieprzka i jałówkę.
Po długiej upojnej nocy on zauważył na jej stoliku przy nocnej lampie zdjęcie faceta. Zaczął się niepokoić.
- Czy to jest twój mąż? - nerwowo zapytał.
- Nie głuptasie - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Czy to twój chłopak? - kontynuował.
- Nie, coś ty - odpowiedziała.
- Czy to twój ojciec lub brat? - pytał.
- Nie, nie, nie - odpowiedziała delikatnie gryząc go w ucho.
- A więc kto to jest? - nalegał.
- To ja przed zabiegiem chirurgicznym.
Zdjęcie faceta
Księżycowe odbicie srebrzyło się w jeziorze, a fale biły o brzeg równie mocno, jak fale namiętności, które porwały leżącą na plaży parę. Oboje zrobili przerwę na tyle długą, by młody człowiek wyszeptał:
- Kochanie, czy jestem twoim pierwszym kochankiem?
Jej ton głosu zdradzał coś więcej, niż irytację:
- Oczywiście, że tak! - odpowiedziała - I także najlepszym. Nie wiem, dlaczego wy mężczyźni zawsze zadajecie te same, śmieszne pytania!
Chyba facetem nie jestem, bo nigdy takiego pytania nie zadałem.
jestes, tylko ztosujesz metode, nie pytaj a nie uslyszysz klamstwa.
Znowu poprawilas mi humor na miare ramki)))
No to mam dodatkowa salwe smiechu!
Z serii “skad sie biora awantury”:
Ksiądz podczas mszy w kościele:
-
Małżeństwo to tak jakby dwa okręty spotkały się w porcie.
Jeden z mężczyzn odzywa się szeptem do kolegi: -
To ja chyba trafiłem na okręt wojenny
-
Tak się wczoraj uśmiałam w tym teatrze, kochany, że
wróciłam do domu półżywa… -
Powinnaś najdroższa pójść jeszcze raz na ten spektakl…
I wtedy zaczęła się awantura.
Mąż do żony:
- Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to
słowo daję rozwiodę się z Tobą! - Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek
przy następnej okazji pyta męża: - Już mam jęczeć?
- Nie teraz. Powiem Ci kiedy i wtedy zacznij - tylko głośno.
Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie: - Teraz jęcz, teraz!!!
Żona: - Olaboga!!! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej
sukience chodzę, cukier podrożał…
I wtedy zaczęła się awantura.
https://potworek.com/dowcipy/pokaz/para-zakochanych-spaceruje