Dzień poborcy podatkowego, czyli fiskusa?
- Jaka jest różnica między Urzędem Skarbowym a zakładem fryzjerskim?
- W Urzędzie Skarbowym golą dokładniej.
Biznesmen zakochał się w wampirzycy. Pobrali się. Żyli długo i szczęśliwie. Dorobili się gromadki dzieci. Wszystkie pracują w skarbówce.
Ubóstwo jest zaraźliwe. Najłatwiej je złapać w Urzędzie Skarbowym.
- Jeśli jesteś taka sławna, to czemu zawsze na koncercie sala jest w połowie pusta?
- Jaka pusta?! Sprzedaje się dwa razy więcej biletów niż miejsc!
- No, ale twoje płyty się nie sprzedają…
- Jak nie? Mam dwie złote płyty i trzy platynowe… co z ciebie za fan, że tego nie wiesz?!
- Ja nie fan, ja ze skarbówki.
Pewien amerykański turysta żydowskiego pochodzenia wybrał się z wycieczką do Jerozolimy. Zwiedził co było do zwiedzenia, pozostała mu jeszcze Ściana Płaczu, czyli Za-chodni Mur. Wsiada do taksówki i nie może sobie przypomnieć jaką nazwę nosi to najbardziej znane miejsce modlitw wszystkich Żydów. - Proszę mnie zawieźć tam, gdzie wszyscy Żydzi płaczą i gdzie wznoszą modły.
Taksówkarz zawiózł go przed Urząd Skarbowy.
Przez pole pędzi zając. Zatrzymuje go sarna i pyta: - Dokąd pędzisz zajączku?
Zając wystraszony odpowiada: - Uciekam, bo Urząd Statystyczny uchwalił, że zającom będą obcinać piątą nogę …
- Ale ty masz tylko cztery nogi!
- Oni najpierw obcinają, potem liczą …