Dziś dzień seksu?
No to?
Rozmowa między dorastającym synkiem i Mamą:
- Mamo, skąd ja się wziąłem?
- …yy, bocian cię przyniósł.
- A skąd Ty się wzięłaś?
- Mnie też przyniósł bocian.
- Tatę też?
- też.
- A dziadków?
- też.
- To w takim razie nic dziwnego, że w tym domu wszyscy są wk***, skoro od 200 lat nikt nie uprawiał tu seksu.
Dzwoni gość do pracy:
- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty… jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to: - No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę, żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować.
- Hmm? OK spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje: - I co, jak działa mój sposób?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.
Chodnikiem biegnie przerażona kobieta, a za nią groźnie sapiąc wielki mężczyzna. W końcu ona nie ma już sił. Staje, odwraca się do niego i krzyczy:
-
Poddaję się, niech mnie pan gwałci, tylko nie zabija!
-
Gwałć się pani sama, ja się śpieszę na pociąg!
-
Czy w tym samochodzie jest jakiś system bezpieczeństwa?
-
Tak, są dwie prezerwatywy w apteczce…
Był sobie facet, który dbał o swoje ciało. Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął podziwiać swe ciało. Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka! Nie podobało mu się to, więc postanowił coś z tym zrobić.
Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał cale swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz.
Przez plażę przechodziły dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce. Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała coś wystającego z piasku. Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedna, to w druga stronę.
- Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej.
- Czemu tak mówisz? - spytała tamta zdziwiona.
- Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy ro-sną na dziko, a ja ku**a nawet nie mogę przykucnąć!
Próba generalna orkiestry symfonicznej. Wchodzi dyrygent:
- Koleżanki i koledzy, zaczynamy od części drugiej, opus pierwszy… A gdzie pierwszy skrzypek?
- Jakby tu powiedzieć, poszedł do toalety, pewnie się onanizuje…
- Dobrze, idźcie po niego, niech tu natychmiast wraca!
- Pan tu jest dyrektorem, niech Pan idzie po niego…
Dyrygent idzie do toalety. Rzeczywiście - pierwszy skrzypek stoi w kącie i się onanizuje.
Dyrygent: - I to ma być pierwszy skrzypek? Dłoń swobodna, łokieć wyżej…
Na wyspę, gdzie mieszkają sami Murzyni, przyjeżdża biały misjonarz. Po 2 latach w wiosce rodzi się białe dziecko. A że w ich prawie cudzołóstwo było karane śmiercią, wódz poszedł do misjonarza na poważną rozmowę:
– No, jesteś tu jedynym białym człowiekiem, więc wszyscy podejrzewają Ciebie.
Misjonarz na to:
– Spójrz, w przyrodzie zdarzają się takie przypadki, że czarne + czarne = białe. I na odwrót, jak np. jest jedna czarna owca w Twoim stadzie. Wszystkie są białe oprócz niej.
Na to zmieszany wódz odpowiada:
– Dobra, zapomnę o tej sprawie z dzieckiem, a Ty nikomu nie mów o owcy.