ja żydowskim targiem, różowe
Różowe!!!
@okonek coś dla Ciebie!
niestety moj kot juz od dawna nie zyje, a wedrowne do domu nie wchodza.
ale zawsze w domu jest lustro
To trzeba przygarnąć!
Posiadam oba.
.i szczupłość i (z)winność.
nie za bardzo moge - juz i tak przez covida trudnosci w podrozowaniu, a znalezc jeszcze w razie czego transport z kotem? i to taki, zeby zwierze po drodze nie padlo?
Mam trzy kocięta (Tigul - niepełnosprawny, Mroczka - znaleziona na cmentarzu, Krówka - przygarnięta ze wsi). Wszystkie jeżdżą z nami do PL i do DE w jednym wielkim kojcu.
Z kotami da się jeździć. przyzwyczaiły się, ale za tymi podróżami nie przepadają.
tak, z moja kicia tez nie bylo problemu z podrozami, w aucie sobie chodzila luzem, ale teraz te 3200 km to nie samochodem a z jakims przewoznikiem lub samolotem bym musiala - a tanie linie lotnicze zwierzat nie przewoza. zreszta polaczenia do Lodzi nie ma a reszta zwykle z przesiadkami, wiec tez o kant d… potluc.
bagaz to nie problem, bo mozna wyslac kurierem wczesniej, ale zywe stworzenie ma swoje wymagania.
Brandy…to jaki ma kolor?
Hej!
Jako żywo,
pijmy piwo…!
Hej!
Dasz mi jasne, ciemne, bursztynowe?
Ilosc piw nie na moja głowę