na dobranoc 8 wrzesnia?

:ambulance:
Dziś dzień pierwszej pomocy?
To może o tej kolejnej, czyli o lekarzach?
:ambulance:
Przychodzi facet do lekarza:
- Panie doktorze, mam problem …
- Słucham.
- Codziennie chodzę do sklepu i kupuję dwie flaszki wódki. Boję się, że jestem zakupoholikiem!
:ambulance:
Po zbadaniu pacjenta lekarz mówi:
- Wasz przypadek wydatnie wzbogaci medycynę!
- A mówili, że ceny u was umiarkowane…
:ambulance:
Pielęgniarka do lekarza:
- Panie doktorze, symulant spod dwójki umarł.
Doktor:
- No to teraz przesadził…
:ambulance:
Przychodzi facet do lekarza. Lekarz po zapoznaniu się z wynikami pacjenta mówi:
- Mam dla Pana złą wiadomość.
- Doktorze! Umrę?
- Nie! Będziemy Pana leczyć.
:ambulance:
Medycyna to przyszłość! Studencie, ucz się. Jeszcze nie zdałeś na studia, a Twój pacjent ma już do Ciebie skierowanie!
:ambulance:
Przychodzi facet do lekarza. Po kontrolnym badaniu lekarz zwraca się do pacjenta:
- Pije pan?
Facet myśli, drapie się po głowie.
- A nalej pan!
:ambulance:
Pewna para starała się o dziecko. Po kilku nieudanych próbach mężczyzna stwierdził, że to jego wina i postawił się przebadać. Nazajutrz wybrał się do
lekarza, a ten dał mu słoiczek i wskazał pokój, do którego ma się udać, aby napełnić słoik. Na miejscu były oczywiście przygotowane odpowiednie gazetki i filmy. Mężczyzna wchodzi do pokoju, a po chwili zza drzwi wydobywa się dźwięk okropnego stękania:
- Yyy …
Reszta pacjentów oniemiała ze strachu, niektórzy zaczęli wychodzić. Po chwili znów słychać głos:
- Yyy …
Doktor nie wiedział co ma zrobić w tej sytuacji, lecz po chwili drzwi się otwierają i mężczyzna mówi do lekarza:
- Panie Doktorze! Próbowałem prawą ręką, próbowałem lewą ręką, próbowałem nawet przez sweter, ale weź mi Pan odkręć ten słoik!
:ambulance:
Wakacje. Tłok. W pociągu ludzie stłoczeni na korytarzu. Nagle ktoś woła:
- Czy jest lekarz w pociągu?
- Jestem - krzyczy pasażer. - Przeciska się przez dwa składy, dochodzi do wołającego, a ten pyta:
- Choroba gardła na 6 liter?
:ambulance:
- Jak często bierze pan ten antybiotyk? - pyta lekarz.
- Biorę go nieregularnie, żeby zaskoczyć bakterie - odpowiada pacjent.
:ambulance:
- Doktorze, jestem zbyt aspołeczny, trudno mi się komunikować z innymi ludźmi. Jak sobie z tym poradzić?
- Alkohol.
- Tak, ale to tymczasowe rozwiązanie, a ja potrzebuję czegoś stałego…
- Alkoholizm.
:ambulance:
Koledzy przyszli do szpitala odwiedzić znajomego po wypadku samochodowym. Spotykają jedną z pielęgniarek i pytają:
- Czy on ma jakieś szanse?
- Żadnych, nie jest w moim typie.
:ambulance:
Facet przychodzi do urologa-chirurga.
- Dzień dobry, mam bardzo delikatny problem. Otóż jestem księdzem i uprawiałem seks w konfesjonale i w penisa wbiła mi się jakaś drzazga. Ja wiem, że to może być szokujące dla Pana, ale bardzo proszę mi pomóc.
Chirurg bez słowa zabrał się do pracy…
- Proszę księdza, to nie była drzazga.
- A co takiego?
- Ząb mleczny!

8 polubień

Pewien pacjent co jakis czas chodzil do lekarza skarzac sie na swoje dolegliwosci, ale lekarz zbywal go tylko mowiac ze jemu sie tylko wydaje ze jest chory
Pacjent przestal przychodzic do lekarza a po jakims czasie lekarz spotyka jego zone i pyta:

  • Jak tam pani maz, ciagle mu sie wydaje ze jest chory?
    Na to zona:
  • Gorzej jemu sie wydaje ze juz umarl
5 polubień

A ja usłyszałam ,że dziś był “Dzień Marzyciela” i tak myślę,ze MARZENIA to jest PIERWSZA POMOC dla każdego pogubionego w życiowym chaosie …
/kurczę-wtórny analfabetyzm-CHAOS przez samo H chciałam napisać…STRASZNE!/

4 polubienia

Czesto mi sie to zdarza… :slight_smile:

Przynajmniej o umieraniu…

2 polubienia

Choroba gardla na 6 liter i antybiotyk :rofl:
Az sie rozbudziłem:))

4 polubienia

A co ja mam powiedziec?
Ostatnio zaczynam juz pisac po polsku tak jak moj syn
Nigdy bym nie przypuszczala…a jednak te 35 lat po niemiecku zrobily swoje :scream_cat:

2 polubienia

Alez Ty piszesz normalnie!!!

1 polubienie

"Późny wieczór. W jedynej otwartej przez całą dobę aptece kolejka na pół godziny. Nagle drzwi otwierają się z hukiem i wpada do środka młody mężczyzna, zdyszany, włos rozwiany, koszula niedopięta, i krzyczy:

– Ludzie proszę was, przepuśćcie mnie! Tam człowiek leży i czeka!

W kolejce poruszenie, oczywiście przepuszczają go. Mężczyzna podchodzi do lady i mówi:

– Dziękuję wam bardzo. Nawet nie wiecie, jak pomogliście.

A do aptekarza:

– Proszę paczkę prezerwatyw."

3 polubienia