A może i dobry wieczór…
Piosenka, którą kiedyś dawno temu wstawiła Isztar:
Oj te brzmienia w muzyce “ludowej” galicyjsko - asturyjskiej zachowaly sie do dzisiaj…
A sam utwór to raczej dzwiekami umarlego obudzi niz do snu zachęci
Może pobudzi pytamków…
Bardzo smutna ta pieśń.
Ciekawe, powiedział Ciekawie i poszedł spać…
Czy ta ludowa muzyka to może z Wysp Brytyjskich się wywodzi?
Tak mi na to wygląda, ale nie jestem pewien.
Pamiętasz Isztar?
Pamiętać pamiętam, ale co z tego?
Dobrze ją wspominasz czy źle?
Szczerze, już nie kojarzę.
Niezupelnie, raczej jeszcze sredniowieczne nalecialosci celtyckie, a resztki tej kultury zachowaly sie w polnocno zachodniej Hiszpanii i wlasnie na wyspach.
A, ze rybaltowie i inni trefnisie w sredniowieczu byli jednymi z nielicznych, ktorych ograniczenia w wedrowaniu (istnial jeszcze rzemieslniczy zwyczaj wysylania dzieci “do terminu”, ale to w ramach cechu - taki owczesny Erazmus ) to muzyka i poezja granic nie znała.
Pomimo starań kosciola, żeby te zbereznosci ukrócić.
A przepraszam - istnial jescze jeden typ wedrownej siły najemnej - kaci.
No i błędni rycerze…
Tytuł Salva nos - ratuj/ocal nas wskazuje na półwysep Iberyjski
EDIT > tekst piosenki jest po łacinie
Que pura deum paris
Salva nos, stella maris
Et per rubum signaris
Nesciens viri thorum
Salva nos, stella maris
Et regina celorum
Niekoniecznie.
Po lacinie jest tak samo. Ale to bylo by trzeba Calosc przesłuchać. Mi zdrowia wystarczyło w nocy na parę sekund
Faktycznie to łacina.
Wyglada to na piesn błagalna o ratunek przed najazdem Wikingów. Jakis rodzaj spiewanej modlitwy
Zastanawiające jest, skąd w języku hiszpańskim tyle naleciałości brytyjskich?
Podobieństwo języka hiszpańskiego do łaciny jest zrozumiałe, jednak w hiszpańskim jest dużo słów identycznych z angielskim.
¿es posible?
Przeciez na Wyspach tez lacina byla jezykiem urzedowym
A potem jeszcze w sredniowieczu sposobem na porozumiewanie sie spolecznosci miedzynarodowych, ze szczególnym uwzglefnieniem elit.
Potem takie ambicje mial francuski, traz stal sie angielski.
Choc jak obserwuje, to Hiszpanom nauka angielskiego idzie z oporami, a Anglikom hiszpanskiego? Katorga. Pomimo podobienstwa.
Nie od parady mowi sie, że łacina matką języków jest. Co prawda swiadczy to nieco o ograniczeniu do pewnej kultury, krorej wyznacznikiem był pax romana, ale jej wplywy wraz z rozszerzaniem się obszarów wplywow chrzescijanstwa objęły tez tereny, ktore przez Rzym podbite nie były.
A chyba najwiecej z łaciny zachowalo sie w galicyjskim i portugalskim dialekty polnocne.
Bo poludnie polwyspu to arabski zainfekował.
Co prawda na terenach zjednoczonych pod rzymskim sandalem poslugieano się uproszczona wersja łaciny, ale moze dlatego tak łatwo wplywala na mowę potoczną.
Possibile est
Muzyka dziewicza