Na jakie tematy słyszałyście/słyszeliście opowieści dziwnej treści?
Ostatnio propagandowe, jak to dobrze wyprowadzic sie na wies.
Ja na żaden, tylko widziałam na instagramowym profilu pewnej dziennikarki wypięty jej tyłek w tańcu zaraz po kadrze ze zbombardowanego Charkowa (jako że robiła film dokumentalny z wojny).
Na wszystkie te w których każdy Polak to “ekspert”.Czyli polityka, sport i alkohol.
Pewnie to będzie najlepsza odpowiedź…
O sporcie nie zapomniales. W koncu wazniejsza jest torebka Lewandowskiej niz gra jej meza jako ofermy batalionowej w Albanii.
Ciekawe czy po powrocie do Hiszpanii cudownie odzyska forme? Bo konkurencja mu rośnie.
Zawsze bywa wesoło, kiedy kobiety rozmawiają o sporcie
100% racji!!!
To jest trudne do przebicia
dodaj szkolnictwo i zdrowie
Faktycznie ale w obu przypadkach jest to jedynie bezmyslna złośliwość i wyjątkowo,nawet jak na Polaków,prymitywna negacja.
I może dlatego ze z uwagi na powyższe,unikam dyskusji, nie słyszę w tych tematach"opowieści dziwnej treści"
Gdybym jednak uległ i,dajmy na to,zasluchal się w czyjeś zawodzenia na tematy zdrowotne to wyobrażam sobie nie lada kabaret,pelen czarnego,smolistego wręcz,humoru połączony z nagonka która przebija dzisiaj o stokroć dawne"polowania na Żyda".
Mam w szeroko rozumianej rodzinie,4 lekarzy, plus dwoje ze strony zony…Być może kiedyś przyjdzie czas i na to .Na razie omijam szerokim lukiem.
Lekarze to sie jeszcze wybronią, ale system to koszmar i nieporozumienie…
Niestety,problem polega na tym ze wszyscy atakują lekarzy a zdają się bronić systemu.Niereformowalnego od grubo, ponad pół wieku.
A tlum zdaje się dalej stać w obronie"zdobyczy socjalizmu"
No niestety tak jest.
System, jesli to mozna nazwac jakims systemem opieki zdrowotnej i spolecznej to jak wszystko ostatnio - stan calkowitego rozkładu.
Co tu sie da jeszcze ukraść albo spieprzyć?
Raczej chodziło mi o to, że każdy Polak zna się na chorobach i ich leczeniu i każdy jest/byłby świetnym nauczycielem/wychowawcą.
Z tym drugim się nie zetknąłem.
Wręcz przeciwnie.
Każdy [powiedzmy że prawie…] wiesza psy na nauczycielstwie ale zazwyczaj jest zbyt wielkim dyletantem i pospolitym tchórzem by choćby sie nad tym zastanowić.I zazwyczaj nie ma kompletnie nic do powiedzenia.
Oczywiscie oprócz epokowej głupoty o wakacjach dla nauczycieli…
Co do specjalistów od wychowywania cudzych dzieci to ich duzo znajdziesz, a najwiecej bezdzietnych…
Wychowanie a nauka to dwie,zupelnie rózne sprawy.Zazębiające się ale nauczyciel jest przede wszystkim,od nauczania.
Wychowanie zasadniczo jest prawem i obowiązkiem rodziców.
Przetlumacz to beneficjentom 500+?
Pisałem juz wyżej że unikam tematu.Ile lat i za jakie nerwy,człowiek mam mieć cierpliwość obcowania z czymś co jest niereformowalne
Sa i normalni ludzie.
Tak mi sie przypomnialo, jak moj tato mawial, ze partyjnych z rosołu trzeba dokładnie zebrac, bo inaczej zupa niesmaczna.
Czyli szumowinę.